Pokazujmy atuty naszego regionu

Fot. Witold Chojnacki
Elżbieta Rutkowska na czacie "NTO” i Radia Opole.
Elżbieta Rutkowska na czacie "NTO” i Radia Opole. Fot. Witold Chojnacki
Czternaście osób rozmawiało wczoraj z wojewodą opolskim Elżbietą Rutkowską na czacie podczas "Czatowania na drugie śniadanie" - wspólnego programu "NTO" i Radia Opole.

O najbliższych planach i zamierzeniach
Guma: Co Pani jako nowy wojewoda zamierza zmienić...?
Elżbieta Rutkowska: Przede wszystkim chciałabym odwrócić negatywne tendencje w gospodarce Opolszczyzny i mam nadzieję, że ten 2003 rok już nie zanotuje spadków wskaźników ekonomicznych. Zaś 2004 rok ożywi gospodarkę i rynek pracy naszego regionu. W tym celu powstaje Regionalny Program Operacyjny oparty o środki unijne oraz prowadzimy intensywne poszukiwanie inwestorów prezentując im możliwości i dobre projekty w naszym regionie.

studioB1: Czy ma Pani pomysł na walkę z bezrobociem na Opolszczyźnie, które zwiększa się dramatycznie. Ostatni przykład: huta Andrzej w Zawadzkiem, poza tym czy ma Pani pomysł na walkę z korupcją, która jest szkodliwym czynnikiem dla naszego wstąpienia do Unii?
- Na walkę z bezrobociem swój pomysł wykorzystałam w ubiegłym roku opracowując i wdrażając Opolski Program Aktywizacji Zawodowej środowisk PPGR, który zatrudnił 850 osób, ale to oczywiście nie załatwia nam problemu bezrobocia w naszym regionie, które już niestety wynosi ponad 19 %. Najlepszym lekarstwem na to zjawisko jest ożywienie gospodarcze, a tym samym generowanie środków na rozwój i powstawanie nowych miejsc pracy. Również pozyskanie inwestorów pokazując atuty naszego rejonu, takie jak dobre położenie, dobra logistyka, dobre kadry, dobre tradycje.

Adnrew: Opole to miasto akademickie - tak przynajmniej mówią władze opolskich uczelni i czasem politycy. To również szczególny region, gdzie kontakty z UE są od lat bliskie poprzez pracujących na zachodzie mieszkańców regionu. Dlaczego zatem rynek pracy jest tu tak słaby, dlaczego nie ma zachodnich inwestorów, u których absolwenci mogliby podejmować pracę?
- No właśnie. Sama również nie umiem znaleźć na to odpowiedzi, ale sądzę, a właściwie jestem pewna, iż po wejściu do Unii to ma szanse diametralnie się zmienić, ponieważ zwiększy się nasza wiarygodność jako miejsca do inwestowania.

Gerou: Czy zamierza Pani zmniejszyć zatrudnienie w Urzędzie Wojewódzkim, podobnie jak robi to prezydent Zembaczyński w Urzędzie miasta? Tam do zwolnienia jest ponad 30 osób.
- W UW przez 1,5 roku naszego urzędowania zmniejszyliśmy także zatrudnienie o 10 %, tzn. o ponad 30 osób.

Jacenek: Czy wszystkie stanowiska dyrektorskie w Opolskim Urzędzie Wojewódzkim są już z konkursu, czy jeszcze z "nadania" partyjnego?
- Wszystkie stanowiska są już obsadzone - z konkursu i dodaję, że jedynie jeszcze pozostał do ogłoszenia jeden konkurs na stanowisko dyrektora Biura Integracji Europejskiej.

Jacenek: Czy przy średniej płacy w OUW około 1 600 zł brutto można się spodziewać pełnej wiedzy i kompetencji urzędników?
- Tak, to prawda, ze średnia płaca w administracji rządowej jest dość niska. Wynika to między innymi z tego, ze obecny rząd przez 2 ostatnie lata zamroził wszelkie podwyżki w administracji. Jednak zapewniam, że wysoko oceniam wiedzę i kompetencje urzędników. Wynika to z pozytywnej selekcji, gdyż na każde wolne stanowisko pracy w UW zgłasza się kilkudziesięciu chętnych.

Jacenek: Czy taki poziom płac nie jest korupcjogenny w sytuacji, gdy wiele zależy od decyzji tych urzędników?
- Nie sądzę, gdyż posiadamy odpowiednie procedury kontroli wewnętrznej, które zapobiegają takim sytuacjom.

Jacenek: Czy nadal wielu urzędników OUW prowadzi własna działalność gospodarczą, która koliduje z ich zakresem obowiązków? Z dawnych lat znam liczne takie przypadki, szczególnie w służbach "technicznych". 10 la temu wśród inwestorów krążyła plotka, że za 200 DM można załatwić przychylność urzędnika tego Urzędu.
- Zostało to zupełnie wyeliminowane. Rok temu prowadziliśmy szczegółową analizę i natknęliśmy się na trzy przypadki takiej działalności, zwłaszcza w administracji zespolonej.

Kris: W jaki sposób zamierza pani ściągnąć do Opola inwestorów?
- Inwestorów do Opola przyciągnie urząd Prezydenta jeśli przedstawi dobre propozycje dobrze przygotowanych terenów - o ile wiem miasto nad tym pracuje. Ja z pewnością poprę i będę lobbować wszystkie dobre projekty.

Mariusz: Inwestor może i chętnie zechce zainwestować w Opolu, ale co możemy mu zaoferować gdzieś na końcu województwa? Co robi UW aby w te odległe od Opola rejony ściągnąć inwestorów? Czy podnosicie w jakiś sposób atrakcyjność gmin znajdujących się na granicach województw?
- Nie tylko z terenu Opola, ale z województwa przygotowaliśmy wiele ofert dobrych terenów dla potencjalnych inwestorów i przedłożyliśmy je bezpośrednio lub poprzez agencje rządowe potencjalnym inwestorom. Czas pokaże, które zostaną wykorzystane.

Jacenek: Czy Pani popiera dążenie Prezydenta Zembaczyńskiego do utworzenia Parku Technologicznego, a może Centrum Logistycznego, na terenie przemysłowym Metalchem? To stary temat, i nic się nie dzieje w tym kierunku. Tereny METALCHEMU to grunty Skarbu Państwa. Za niepłacenie opłat za wieczyste użytkowanie można by rozwiązać umowę użytkowania wieczystego i dysponentem gruntów byłby wtedy Skarb Państwa reprezentowany przez Starostę, czyli u nas Prezydenta miasta Opola.
- Tak, popieram taki pomysł, jednak nie jest on w pełni przygotowany.

Tatanka: Czy zamierza pani zlecić zrobienie jakiegoś przejazdu dla rowerów przez obwodnice, aby nie utrudniać dojazdu leśną drogą do Turawy?
- Myślę, że to jest dobry pomysł, który zgłoszę do Dyrekcji Dróg Publicznych i Prezydenta Miasta Opola.
Elżbieta Rutkowska prywatnie....
studioB1: Pani hobby jest turystyka. Co by Pani poleciła w nadchodzącym sezonie turystycznym wszystkim obieżyświatom?
- Moim hobby jest również turystyka (bardziej narciarstwo), na którą mam niewiele czasu i okazji, ale gdybym miała poradzić, to polecam zwiedzenie doliny Renu i Mozeli. Byłam zauroczona krajobrazem i zabytkami w tej części Niemiec (przypomina Włochy).

Adnrew: Z którymi z opolskich polityków prywatnie się pani przyjaźni?
- Przyjaźnię się tylko z gronem znajomych, których znam od 30 lat, z którymi jeżdżę na nartach i gram w brydża. Z opolskimi politykami wyłącznie znam się i współpracuję.

Adnrew: Co robi wojewoda Elżbieta Rutkowska po pracy, czym się interesuje, jak relaksuje?
- Czytam, oglądam telewizję, czasem biegam (niestety nieregularnie), udaje mi się czasem zagrać w brydża.

Adnrew: Od lat działa pani w polityce. W tej chwili pełni pani funkcję wojewody. Jakie są pani ambicje, co jeszcze chciała by pani osiągnąć w życiu zawodowym i osobistym?
- W życiu osobistym najważniejsze są dla mnie moje córki i wnuczek. W życiu zawodowym nie marzę o wyższych stanowiskach. To co obecnie piastuję, chcę robić z pełnym oddaniem i z jak najlepszą skutecznością dla naszego regionu.
O aferze Rywina, kryzysie w SLD i o wojnie....
Tatanka: Jak pani zdaniem, SLD może wyjść z kryzysu i odbudować zaufanie wyborców?
- Odbudować zaufanie wyborców można jedynie przez intensywną, uczciwą i skuteczną pracę.

Maciek: Czy zmiana na stanowisku szefa opolskiego SLD ruszy sprawy nadużyć we władzach - Dobre Domy, itp.?
- Sądzę, że nowy szef opolskiego SLD będzie równie, jak poprzedni, piętnował wszelkie przejawy nadużyć oraz dążył do ich pełnego wyjaśniania.

Gerou: Co pani sądzi o spadających notowaniach rządu Milera? Czy mogą one doprowadzić do upadku tego rządu?
- Oczywiście martwią mnie te notowania, choć nie dziwią, bo sytuacja jest bardzo trudna. Jednak działający mniejszościowy rząd przy obecnej koalicji parlamentarnej ma szanse działać do wiosny 2005, czyli do nowych wyborów parlamentarnych.

Kris: Czy uważa Pani, że prezydent i premier powinni poinformować prokuraturę o sprawie Rywina zanim "GW" opublikowała tekst na ten temat? Czy też słusznie milczeli, licząc, że sprawa nie wyjdzie na jaw?
- Szkoda, że premier nie poinformował prokuratury we właściwym czasie.

Kris: Po upadku koalicji z PSL ten rząd raczej będzie rządem, który nie podejmie żadnej samodzielnej decyzji. Zawsze będzie musiał liczyć na poparcie opozycji. Czy tak powinno wyglądać rządzenie demokratycznym państwem??
- Naturalnie - nie jest to dobra sytuacja, jednak zmuszająca do wypracowywania takich ustaw i programów, które będą mogły być poparte przez różne ugrupowania propaństwowe.

Kris: Czy uważa Pani, że głowa państwa powinna stanąć w roli świadka przed komisją śledczą?
- Jeśli taka będzie wola komisji sejmowej, to tak.

Maciek: Czy mieszkańcy województwa opolskiego mogą czuć się bezpiecznie w związku z toczącą się wojną? Czy zostały przedsięwzięte szczególne środki bezpieczeństwa?
- Tak, mogą się czuć bezpiecznie, bo na razie nie notujemy żadnych zagrożeń. Jednak dmuchając na zimne wszystkie jednostki administracji rządowej i jej służb zespolonych posiadają odpowiednie procedury i są w okresie zwiększonej czujności na wszelkie możliwe zagrożenia.
I słów kilka o integracji z Unią...
Tatanka: Jak ocenia pani stan przygotowania Opolszczyzny do wejścia do Unii Europejskiej?
- Średnio, to znaczy - prowadzimy bardzo intensywną kampanię informacyjną - kilkoma ścieżkami, ale wciąż mam wrażenie, że jeszcze nie jesteśmy obecni wszędzie tam, gdzie istnieje zapotrzebowanie na bezpośredni kontakt i informację. Drugą, niezmiernie ważną kwestią, jest dobre przygotowanie administracji rządowej i samorządowej do skonsumowania funduszy unijnych. Od tego bowiem zależy, czy wejdziemy do Unii w tempie irlandzkim, czyli bardzo dobrym, czy też w tempie greckim, czyli kiepskim. I tutaj mogę powiedzieć, że w administracji rządowej przygotowujemy i szkolimy duży zespół urzędników do obsługi funduszy akcesyjnych, natomiast obawiam się o stan przygotowań kadr w samorządach Opolszczyzny.

Kris: Co robi UW w sprawie wejście Polski do Unii. Czy prowadzi jakąś kampanię?? Czy urzędnicy są w stanie udzielić opolanom informacji na temat unii?? Czy może urzędnicy sami nie za wiele widzę o Unii??
- Oczywiście, że mogą udzielić bardzo szczegółowej informacji. Proszę się kontaktować z Biurem Integracji Europejskiej lub z Wydziałem Rozwoju Regionalnego w ramach którego przygotowuje się zespół ds. funduszy akcesyjnych.

Kris: Ile pieniędzy nasze województwo dostanie z funduszy unijnych? Co województwo zrobi za te pieniądze? Czy macie już jakieś konkretne plany na co je wydać?
- W ramach regionalnej polityki unijnej Opolszczyzna na lata 2004-2006 dostanie około 300 milionów złotych. Dla wykorzystania tych środków Sejmik Wojewódzki opracował Regionalny Program Operacyjny zawierający wiele projektów infrastrukturalnych i ekologicznych. Poza tymi środkami mamy szanse skorzystać z funduszy sektorowych i Funduszu Spójności a także środków przewidzianych na politykę rolną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska