Politycy układają opolskie media

Artur  Janowski
Artur Janowski
Między Sławomirem Kłosowskim i Patrykiem Jakim toczy się walka, kto obsadzi kierownicze stanowiska w radiu i telewizji. Jej wynik przesądzi też, kto jest najważniejszą postacią opolskiej prawicy.
Między Sławomirem Kłosowskim i Patrykiem Jakim toczy się walka, kto obsadzi kierownicze stanowiska w radiu i telewizji. Jej wynik przesądzi też, kto jest najważniejszą postacią opolskiej prawicy. Archiwum
Szykują się duże zmiany w TVP Opole i w Radiu Opole. Karty zamierzają rozdawać poseł Patryk Jaki oraz europoseł Sławomir Kłosowski. Decyzje już niebawem, a każdy z polityków ma swoich kandydatów.

Spodziewana karuzela kadrowa to efekt tego, że obecnie w mediach publicznych pełnię władzy ma PiS, który już zmienił obsadę kadrową w ogólnopolskiej telewizji i radiu, a niebawem weźmie się również za lokalne oddziały i spółki. Na Opolszczyźnie sytuacja jest jednak o tyle skomplikowana, że polityków, którzy mają ambicje obsadzania stanowisk w mediach publicznych, jest dwóch.

Na razie porozumienia w tej sprawie nie ma, a co więcej, do warszawskiej centrali TVP trafił kilka dni temu list wysłany przez opolski klub prawicowej „Gazety Polskiej” (pełna treść listu poniżej). Ryszard Szram, prezes tej organizacji, ocenia, że PiS może liczyć wyłącznie na media publiczne, bo „jedyna gazeta regionalna jest częścią niemieckiego koncernu, a dziennikarze lokalnej Gazety Wyborczej w Opolu, stojąc na granicy likwidacji miejsc pracy, starają się umizgiwać w kierunku opolskich polityków Solidarnej Polski”. Szrama zaniepokoiły także informacje, że wpływ na wybór szefów regionalnych może mieć m.in. Tomasz Kwiatek, kiedyś radny PO i PiS, a teraz osoba, która jest członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i jak twierdzi Szram „z całą pewnością nie jest przyjacielem PiS”.

Jednocześnie prezes klubu sugeruje, że w TV publicznej i radiu zmiany są konieczne, bo w RO rządzą ludzie „Stowarzyszenia Ordynacka”, w TVP Opole skład kadrowy przypomina „koszmar lustratora”, a redakcją rządzą „resortowe klany rodzinne” i koterie prywatnych „geszeftów”.

Beata Polaczek, która kieruje opolskim oddziałem TVP od września, przyznaje, że na 60 osób współpracujących w różnej formie z redakcją jest około 10 relacji rodzinnych.

- Z czego to wynika? Z czasu, jaki poświęcamy tej pracy i jej specyfiki - tłumaczy Polaczek. - Jestem za tym, aby jak najwięcej osób pracujących u nas znalazło tu miłość, bo jest to rzeczywiście nasz drugi dom. Trzeba naprawdę uwielbiać swoje miejsce pracy, aby osobę, którą się kocha, pragnąć widzieć w tym miejscu, bo przecież dla najbliższych chcemy jak najlepiej.

Jak dodaje Polaczek, w TVP pracę bliższych i dalszych krewnych normuje wewnętrzna uchwała, która skutecznie uniemożliwia ewentualne nadużycia. - Osoby spokrewnione są poddawane większej kontroli co do podległości służbowej i miejsc pracy niż inne zatrudnione w spółce - wyjaśnia. - Takie standardy obowiązują również w TVP Opole.

Dyrektor zna list Szrama i nie zgadza się z zarzutami, jakie tam przedstawiono wobec TVP, m.in. z tym, że „główny ciężar publicystyki powierzono członkom rodzin z władz mniejszości niemieckiej”.

- Mocne, a nieprawdziwe słowa - podkreśla Polaczek. - Mamy bardzo młodą i jedyną dziennikarkę, która wywodzi się z mniejszości i jest to dla niej powód do dumy, a nie wstydu. Nie zajmuje się publicystyką.

Z listu Szrama wynika, że obecnie rywalizację o to, kto będzie rządził w opolskich mediach publicznych, toczą poseł Patryk Jaki (Solidarna Polska) oraz europoseł Sławomir Kłosowski (PiS), ale tylko tę drugą osobę prezes klubu wskazuje jako godną zaufania.

- Miło mi, że ktoś w ten sposób mnie ocenia - komentuje europoseł. - Listu pana Szrama nie znam, ale traktuję go jako cenny głos w dyskusji o tym, jak mają wyglądać media publiczne. Po to weszła w życie tzw. mała ustawa medialna, aby zmiany na lepsze były. Czas pokaże, kto będzie te zmiany realizować, ale nie ulega dla mnie wątpliwości, że zyskają na nich wszyscy.

Kłosowski nie chce mówić o nazwiskach, ale nieoficjalnie wiemy, że w przypadku prezesa Radia Opole w grę wchodzi m.in. Piotr Semak, zaufany człowiek europosła, a na stanowisko dyrektora TVP Opole może wrócić Marek Szczepanik, który odszedł z telewizji przed wyborami, a teraz jest rzecznikiem wojewody. Tyle że ambicje co do obsady kluczowych stanowisk w mediach ma również poseł Jaki, który list Szrama określił jako „śmieszny i żałosny”.

- Bo go czytałem i mam wrażenie, że jest wymierzony w moją osobę, a za chwilę zostanę oskarżony o zbrodnie wojenne - komentuje Jaki.

Wiemy jednak, że wiceminister sprawiedliwości ma rzeczywiście swoich kandydatów na szefów mediów, a na giełdzie nazwisk krąży właśnie Tomasz Kwiatek oraz Janusz Sidor, doradca prezydenta Opola ds. kultury. W grze są również znani opolscy dziennikarze, których może wesprzeć Jaki oraz poseł Paweł Kukiz.

- Wpływy Pawła są najmniejsze, ale niewykluczone, że nazwiska nowych szefów mediów publicznych będą dla wszystkich zaskoczeniem - słyszymy nieoficjalnie. - Trzeba pamiętać, jak odbywał się wybór wojewody opolskiego. O to stanowisko walczyli zaciekle Jaki z Kłosowskim i choć nazwisko Adriana Czubaka nie pojawiało się w żadnych spekulacjach, to właśnie on kieruje teraz urzędem wojewódzkim. W mediach może być podobnie.

List Ryszarda Szrama do zarządu TVP w Warszawie

Pan Wiceprezes Zarządu TVP S.A.
Maciej Stanecki
ul. Jana Pawła Woronicza 17
00-999 Warszawa

Szanowny Panie Prezesie,
na wstępnie chciałbym pogratulować objęcia stanowiska Wiceprezesa TVP S.A., a także sukcesu, jakim bez wątpienia jest przyjęcie ustawy medialnej.

O ile jednak jesteśmy zadowoleni z samej idei zmian w koncepcji działania mediów publicznych, to z niepokojem obserwujemy zjawiska, które na szczeblu regionalnym w znaczący sposób mogą zniweczyć założenia autorów tej ustawy.

Województwo opolskie jest specyficznym regionem. Znaczącą siłę polityczną stanowią członkowie tzw. mniejszości niemieckiej. Mają oni także swój wpływ na wiele sfer życia województwa. Dotyczy to zarówno samorządu, jak i gospodarki oraz mediów. Jedyna gazeta regionalna jest częścią niemieckiego koncernu. Dziennikarze lokalnej "Gazety Wyborczej w Opolu" stojąc na granicy likwidacji miejsc pracy starają się umizgiwać w kierunku opolskich polityków Solidarnej Polski (z wzajemnością). W tej sytuacji rządzący PiS może liczyć jedynie na regionalne media publiczne.

Radiem Opole obecnie rządzą ludzie Stowarzyszenia Ordynacka. Prawdziwą szarą eminencją jest prof. Bogusław Nieremberg (pisownia oryginalna - red.), niegdyś sekretarz krajowy "ordynackiej", przyjaciel obecnej KRRiT i były doradca ds. mediów... mniejszości niemieckiej.

Podobnie wygląda sytuacja w TVP Opole, gdzie skład kadrowy przypomina koszmar lustratora. Redakcją rządzą "resortowe klany rodzinne" i koterie prywatnych "geszeftów" bez przynależności partyjnej, ale za to z doskonałą znajomością zasad wyciągania pieniędzy z kasy TVP bez zbytniego wysiłku zawodowego. Za filary redakcji uznawani są dziennikarze usunięci za czasów Prawa i Sprawiedliwości z TVP Info i współpracownicy redaktora Tomasza Lisa. Główny ciężar publicystyki powierzono członkom rodzin z władz mniejszości niemieckiej. Bez radykalnej zmiany kadrowej nie można liczyć na pozytywne zmiany.

Tu pojawia się główny problem - dziwne relacje tych ludzi ze środowiskami jednoznacznie kojarzonymi z opolską Solidarną Polską, przy jednoczesnym pomijaniu polityków Prawa i Sprawiedliwości. Rozumiemy, że ambicje posła Jakiego dotyczą przejęcia całkowitej kontroli nad opolską prawicą, do czego przydadzą mu się spolegliwi dziennikarze, jednak pamiętajmy kto wziął na siebie główny ciężar walki z PO i zwycięstwa w ostatnich wyborach.

Nasze zaniepokojenie wzmogło się po informacjach, jakoby wpływ na wybór szefów regionalnych miały mieć struktury Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. W Opolu nie ma koła SDP, jednak wśród dziennikarzy mediów publicznych coraz częściej słychać opinie, że rekomendacje na województwo może wystawiać pan Tomasz Kwiatek - członek koła w Katowicach i z całą pewnością nie przyjaciel PiS. Ostatnimi czasy panów związanych z SP często gości redakcja TVP Opole i Radia Opole. Czyżby była to gwarancja utrzymania status quo po nadchodzących zmianach? Czy kilkanaście wywiadów z udziałem tych ludzi ma zapewnić im spokojne kontynuowanie swoich prywatnych interesików po przejęciu kierownictwa TVP Opole i Radia Opole przez ludzi SP? Bo w to, że to SP będzie miała decydujący głos w tej sprawie, opolskie środowiska dziennikarskie wierzą bez jakichkolwiek zastrzeżeń. Według naszych informacji, są zresztą o tym przekonywani podczas wielu rozmów.

Przyznajemy - ta grupa młodych polityków jest bardzo skuteczna. Jednak pamiętamy, gdy ci sami ludzie jeszcze niedawno wyśmiewali się na publicznych happeningach z działań PiS-u, a nasze działania wprost nazywali "plugastwem". W przeciwieństwie do nich my zdania nie zmieniliśmy. Trwamy i działamy od lat pod tym samym sztandarem na którym są te same hasła. Nie chcemy stanowisk. Jednak prosimy o rozwagę przy decyzjach personalnych w województwie opolskim. Prosimy by uwzględnić opinię wojewody - przedstawiciela rządu w terenie i człowieka uczciwego oraz oddanego ideom Prawa i Sprawiedliwości. Zasięgnijcie rady u wieloletniego lidera PiS w regionie europosła Sławomira Kłosowskiego. Jeżeli uzna Pan za stosowne, oczywiście także jako Klub "Gazety Polskiej" w Opolu chętnie wyrazimy swoją opinię. Prosimy jednak o rozwagę, bo jak mawiają Francuzi "zaufanie ucieka konno, a wraca piechotą".

Dlatego apelujemy o konsultacje ze strukturami regionalnymi Prawa i Sprawiedliwości, z ludźmi którzy wiedzą kto co reprezentuje i jakie intencje nim kierują. Z Warszawy nie zawsze sprawy wyglądają tak, jak im przedstawiają ludzie goszczący w stolicy przy okazji wykonywanych funkcji. My tu żyjemy przez cały rok i przez cały rok mamy kontakt z mieszkańcami regionu oceniając na bieżąco i od wielu lat działania i postawę osób, które dzięki szyldowi prawicy obecnie mają wpływ także na sprawy naszego regionu.

Z wyrazami szacunku
Ryszard Szram
Przewodniczący Klubu "Gazety Polskiej" w Opolu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska