Mało prawdopodobne wydaje się, by Amerykanie i Persowie "pomogli" Polakom. W niedzielę zmierzą się bowiem z rywalami, którzy nie są w najwyższej formie i żegnają się z turniejem. USA podejmie w Bydgoszczy Argentynę, a Iran spotka się w Łodzi z Serbią.
Zakładając, że ekipy z Ameryki Płn. i Bliskiego Wschodu zwyciężą za trzy punkty, Polacy będą musieli wygrać przynajmniej dwa sety z "Trójkolorowymi". Nie jest to łatwe zadanie, bo podopieczni Laurenta Tillie są w znakomitej dyspozycji i nie zamierzają spocząć na laurach. Zwłaszcza że wygrana da im pierwsze miejsce w tabeli.
Jest to o tyle ważne, że w losowaniu w 3. rundzie jest się wówczas rozstawionym i unika się konfrontacji z najlepszą drużyną grupy F, czyli z obrońcami tytułu Brazylijczykami lub mistrzami olimpijskimi Rosjanami.
Te dwie ekipy zmierzą się ze sobą w Katowicach i - jak mówi wielu ekspertów - będzie to przedwczesny finał. Co nie znaczy, że nie będą mogli się jeszcze spotkać w meczu o złoto.
Ciekawy powinien być także pojedynek Kanady z Niemcami. Tym drugim wystarczą wygrane dwa sety, by przedłużyć swój pobyt w Polsce przynajmniej do piątku i wydaje się, że z takimi zawodnikami w składzie jak Georg Grozer i Jochen Schoeps, powinni sobie poradzić. Kanada jest jednak w znakomitej dyspozycji i sprawiła już niejedną niespodziankę.
Na pożegnanie z mundialem spotkają się jeszcze Australia z Włochami, Kuba z Chinami i Finlandia z Bułgarią. Wszystkie te drużyny w poniedziałek wrócą do domu.
Mecz Polska - Francja będzie można śledzić w programie Polsat Voleyball 1 dostępnym m.in. na internetowej platformie IPLA, sieciach kablowych i platformach satelitarnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?