Pomoc bezdomnym. Nikt nie może zostać głodny

Katarzyna Kosiec
Agata Tuczykąt przygotowuje jedną ze swoich potraw, którą poczęstuje bezdomnych i ubogich.
Agata Tuczykąt przygotowuje jedną ze swoich potraw, którą poczęstuje bezdomnych i ubogich.
Wolontariusze z Kędzierzyna-Koźla troszczą się o bezdomnych, którzy marzną nocą. 30 litrów gorącej zupy gotuje dla nich codziennie właścicielka jednego z barów na osiedlu Azoty.

Co gotujemy? Grochową, krupnik, fasolową, kapuśniak - wylicza Agata Tuczykąt, właścicielka baru Frykas z os. Azoty i wolontariuszka Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kędzierzynie-Koźlu. - Staramy się pichcić smacznie i syto. Tak, by żaden bezdomny nie wyszedł na mróz głodny.

Z jej inicjatywy garnek z parującą zupą od kilku dni ląduje na stołach sławięcickiego Markotu, do którego przychodzą bezdomni.

- Pomagamy tym osobom, które nie mieszkają na stałe w noclegowni. Tam panują twarde zasady, dotyczące zakazu spożywania alkoholu. Chcemy, żeby osoby, które mają problem z dostosowaniem się do nich i nie mogą tu zostać na stałe, także mogły zjeść ciepły posiłek - mówi Agata Tuczykąt.

Przyjęte zasady mówią, że bezdomny nie może zostać na noc w przytulisku, jeżeli ma ponad 1,5 promila alkoholu.

-To fakt, nie udzielimy schronienia osobom pijanym - mówi stanowczo Jacek Kolczyński, kierownik Markotu w Sławięcicach. - Natomiast jeśli chodzi o gorące posiłki, pod nasz dach przyjmujemy wszystkich potrzebujących.
Bezdomni, jeśli wyrażą taką potrzebę, mogą też skorzystać ze wsparcia oferowanego przez MOPS. Z gorącą zupą czekają na nich domy dziennego pobytu. Na czas mrozów mogą się również schronić w poczekalni dworca głównego PKP.

- To rozwiązanie jedynie na okres zimy - zastrzega Teresa Koczubik, dyrektorka Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kedzierzynie-Koźlu. - Zapewniamy bezdomnym opiekę, z której mają szansę skorzystać, ale mogą też odmówić. Gdy istnieje zagrożenie utraty życia lub odmrożenia kończyn, a człowiek nadal odmawia pomocy, wówczas interweniujemy do prokuratury o ubezwłasnowolnienie takiej osoby - zaznacza.

Na dworcu PKP pozostawiono dla bezdomnych informacje. Specjalne plakaty kierują ich na posiłek i nocleg do Markotu.

- Wyraziliśmy zgodę na to, by informacja dotarła do jak największej liczby osób bezdomnych i potrzebujących. Także tych, które przypadkowo zatrzymają się w Kędzierzynie-Koźlu - mówi Bartłomiej Sarna, rzecznik prasowy Rejonu Dworców Kolejowych we Wrocławiu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska