- Kotów mamy coraz więcej, bo ludzie nie chcą sterylizować czy kastrować tych zwierząt. Na ten moment szacujemy że w całym regionie zajmujemy się około 500 kotami - wylicza Aleksandra Czechowska, rzeczniczka organizacji.
Wolontariusze dokarmiają wolno żyjące koty, jak i te będące w domach tymczasowych.
- Nasze zapasy kurczą się z godziny na godzinę,a przecież nie wytłumaczymy zwierzakom, że dziś posiłku nie będzie. Przykro to mówić, ale bez pomocy ludzi dobrej woli nie damy rady wykarmić tylu futrzaków - przyznaje Czechowska.
Karmę - zarówno suchą, jak i mokrą - można przynosić do siedziby TOZ-u przy ul. Katedralnej 6/4 w czwartki w godz. 16-18 lub po uprzednim umówieniu się pod numerem telefonu 798 368 039.

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?