Pomysł otwarcia w Opolu pierwszej dwujęzycznej podstawówki nie wszystkim się podoba

fot. Witold Chojnacki
Walentyna Lachowicz, dyrektorka szkoły w otoczeniu uczniów. - Szkoła stowarzyszeniowa to dla nas szansa, ale prawdą jest, że niektóre osoby jej dwujęzyczność może odstraszać - mówi Lachowicz.
Walentyna Lachowicz, dyrektorka szkoły w otoczeniu uczniów. - Szkoła stowarzyszeniowa to dla nas szansa, ale prawdą jest, że niektóre osoby jej dwujęzyczność może odstraszać - mówi Lachowicz. fot. Witold Chojnacki
Mniejszość niemiecka chce w przyszłym roku przejąć szkołę podstawową nr 25 w Gosławicach. Część mieszkańców ma wątpliwości, czy to dobry pomysł.

Mniejszość, która w Gosławicach zawsze cieszyła się sporym poparciem, chciałaby przekształcić podstawówkę w szkołę stowarzyszeniową. Dzięki temu będą mogły do niej chodzić dzieci także z innych dzielnic miasta.

- I tym samym szkoła, której dziś ze względu na małą liczbę uczniów wciąż grozi likwidacja, mogłaby nadal działać - przekonuje Norbert Rasch, przewodniczący Zarządu Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców. - To byłaby szkoła dwujęzyczna. Dla starszych dzieci nic by się nie zmieniło. Te, które przyjdą do pierwszej klasy od września, miałaby większy kontakt z językiem niemieckim.

Urząd miasta popiera zamiary mniejszości. Od dawna przymierza się bowiem do likwidacji podstawówki. Szkoła przy ul. Wiejskiej jest najmniejsza w mieście i ma ledwie setkę uczniów. Mieszkańcy, choć zdają sobie sprawę z trudnej sytuacji mają jednak wątpliwości, czy przekazanie jej mniejszości to dobry pomysł.

Gdy napisaliśmy pierwszy raz o tym pomyśle, na forum internetowym dzielnicy pojawiły się głosy nawołujące do obrony podstawówki. Inni gosławiczanie, którzy do nas dzwonili, obawiali się zwłaszcza o los pierwszaków, którzy mogą nie poradzić sobie np. z dużą ilością godzin języka niemieckiego. Wątpliwości zgłaszano też radzie dzielnicy.

- Szkoła to jedno z najważniejszych miejsc Gosławic, i są również takie opinie, że stowarzyszenie nie poradzi sobie z jej prowadzeniem - przyznaje Jolanta Augustynek, przewodniczący zarządu dzielnicy. - Najwięcej wątpliwości mają młode mamy. Uważam, że zanim sprawa stanie na sesji rady miasta, konieczne jest jeszcze jedno spotkanie z mieszkańcami.

Przedstawiciele mniejszości już o nim pomyśleli. Wstępnie ustalono, że odbędzie się w styczniu. Wiele wskazuje na to, że uchwała o przekazaniu podstawówki stanie już na lutowej sesji rady miasta.

- Mieszkańcy muszą zdawać sobie sprawę, że pozostawienie szkoły w takiej formule jak obecna, skazuje ją w niedalekiej przyszłości na zamknięcie - mówi Irena Koszyk, naczelnik wydziału oświaty w urzędzie miasta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska