Uczestnicy konkursu najwięcej opowiadali o obyczajach, jakie panują w śląskich domach. Występowali indywidualnie i zespołowo - jednocześnie w trzech salach. Grupa ze Staniszcz Wielkich zaskoczyła publiczność opowieścią o córce, która poznała w Holandii bogatego biznesmena.
- Problem w tym, że wybranek był czarnoskóry i rodzina nie potrafiła go zaakceptować - mówi Fabian Obrusznik, który, wymalowany farbką, grał niechcianego zięcia.
Uczniowie z Raszowej pokazali natomiast, jak przy kawie i kołoczu świętuje się na Śląsku urodziny. Aneta Duda, która grała w przedstawieniu ciocię Gizelę, mówi, że swojej roli nauczyła się w godzinę. - Berać po śląsku jest o wiele łatwiej niż np. nauczyć się wiersza - przyznaje Aneta.
To była 17. już edycja konkursu w Izbicku. Wzięło w nim udział 49 szkół.
Pierwsze miejsce w kat. dużych scenek rodzajowych zajęła szkoła podstawowa z Kadłuba. Uczniowie przedstawili historię Józefa i Maryi, którzy przybyli na Śląsk. Pokazali, jak wyglądałoby Boże Narodzenie, gdyby Chrystus przyszedł na świat w Kadłubie pod Strzelcami Opolskimi.
W kat. małych scenek najlepsza była Szkoła Podstawowa nr 2 z Ozimka.
Natomiast wśród występów indywidualnych najlepsza była Monika Dombrowska z Kadłuba, która reprezentowała gimnazjum w Szymiszowie. Opowiedziała historię św. Jacka, który pochodził z Kamienia Śląskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?