Ponad 30 wystawców prezentowało swoje produkty na Jarmarku Ziemi Kluczborsko-Oleskiej. Tematem przewodnim były miodowo-mleczne smaki

Milena Zatylna
Milena Zatylna
Jesienny jarmark odbył się w piątek (9 września) na kluczborskim rynku. Jego organizatorem była Kluczborsko-Olesna Lokalna Organizacja Turystyczna.

Kluczborsko-oleskie jarmarki są imprezą cykliczną. Odbyło się już ponad 10 edycji tego wydarzenia. Tegoroczna nawiązywała do 20-lecia powstania KOLOT-u, Europejskich Dni Dziedzictwa oraz 25-lecia Programu Odnowy Wsi w województwie opolskim.

KOLOT to stowarzyszenie, które obecnie skupia ponad 70 członków, głównie podmiotów działających w branży turystycznej, samorządów i pasjonatów turystyki.

- Przez te dwadzieścia lat bardzo dużo udało nam się zrobić pod względem rozwoju turystyki na naszym terenie i promocji naszych podmiotów na zewnątrz - mówi Maria Żurek, prezes stowarzyszenia. - Realizowaliśmy bardzo dużo projektów, wydaliśmy wiele materiałów promocyjnych i przez tę promocję, uzyskaliśmy ten efekt, że nasi przedsiębiorcy nie narzekają na brak klientów. Mam nadzieję, że są zadowoleni. Przedsiębiorcy już sobie dobrze radzą sami. Stowarzyszenie jest im potrzebne jedynie do tego, żeby jeszcze bardziej rozszerzać współpracę. I właśnie w tym zakresie planujemy bardzo dużo działań na przyszłość, a poza tym zobaczymy jakie będą środki, z których będziemy mogli skorzystać.

W inauguracji tegorocznego jarmarku uczestniczyli: senator Beniamin Godyla, Marcin Oszańca - dyrektor Departamentu Rozwoju Obszarów Wiejskich Urzędu Marszałkowskiego w Opolu, wicestarosta kluczborski Lesław Czernik, Artur Nowak - członek zarządu powiatu kluczborskiego, Renata Płaczek-Zielonka, która reprezentowała starostę oleskiego Rolanda Fabianka i wiceburmistrz Kluczborka Roman Kamiński.

- Wiem, że ziemia kluczborsko-oleska jest bardzo bogata pod względem turystycznym. Sery z Chudoby, 7 Źródeł w Oleśnie czy gród w Byczynie to są perełki, marki znane nie tylko na terenie całego województwa, ale także na terenie całego kraju czy zagranicą - mówił Marcin Oszańca. - Dzięki takim inicjatywom, jak KOLOT, jest możliwa promocja marki na arenie krajowej i międzynarodowej.

I faktycznie podczas jarmarku można było kupić wszystko to, czym słyną powiaty kluczborski i oleski. Były m.in. kozie sery, pieczywo i ciasta, lokalne miody, zioła, przetwory, soki, przyprawy, wino. Nie zabrakło też rękodzieła lokalnych twórców. Można było wybierać wśród ozdób, biżuterii, witraży, wyrobów z wikliny, lawendy i ceramicznych cacek.

Pokaz kulinarny dał Michał Godlewski, szef kuchni Restauracji "Pod Arkadami". Serwował polędwiczkę wieprzową z sosem z czarnej porzeczki, marchewkę z miodem i kopytka z serem (aby nie zabrakło akcentów miodowych i mlecznych).

Natomiast instruktaż pierwszej pomocy przeprowadzali strażacy z OSP Bąków.

Na scenie występowały przedszkolaki, wokaliści z Centrum Kultury w Kluczborku oraz seniorzy.

W konkursie na najpiękniejsze stoisko wygrał Zakład Aktywności Zawodowej w Kluczborku.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska