Porażki naszych drużyn w I lidze futsalu

Mariusz Matkowski
Z zawodnikami z Grajowa walczy Andrzej Sapa (w żółtej koszulce).
Z zawodnikami z Grajowa walczy Andrzej Sapa (w żółtej koszulce). Mariusz Matkowski
Zespoły z Opolszczyzny nie sprostały ekipom walczącym o awans do ekstraklasy

Protokół

Protokół


KS Gniezno - Orlik Brzeg 5-1 (3-1)

1-0 Brenk - 2., 2-0 Greser - 9., 2-1 Ujas - 11., 3-1 Rychłowski - 12., 4-1 Rychłowski - 32., 5-1 Brenk - 40.
Orlik: Raczkowski, Niżyński - Kamiński, Rudyk, Ujas, Adamowski, Kucharski, Karnatowski, Zagórski. Trener Marek Zagórski.

Mocno osłabiony Orlik Brzeg uległ w Gnieźnie faworyzowanemu przeciwnikowi 1-5. W naszym zespole nie mogło zagrać czterech podstawowych zawodników. Grający trener i najlepszy strzelec - Tomasz Rabanda wyjechał do pracy za granicę, Janusz Fabijaniak musiał pauzować za żółte kartki, a z różnych przyczyn nie mogli też wystąpić: Jovica Todic oraz Marcin Łobodziec. W tej sytuacji porażka z KS-em Gniezno nie może dziwić. Orlik, którego w roli grającego trenera prowadził Marek Zagórski, stawiał jednak zacięty opór przeciwnikowi. Na dwa gole gnieźnian odpowiedział kontaktową bramką Paweł Ujas.

Gnieźnianie posiadali przewagę w grze, ale długo nie mogli być pewni końcowego triumfu. Losy meczu rozstrzygnęły się po golu Dariusza Rychłowskiego w 32. min. Orlik nieco się odkrył, co wykorzystał w ostatniej minucie Wojciech Brenk ustalając wynik meczu.

Protokół

Protokół

OSiR Berland Komprachcice - MKF Grajów 1-3 (1-2)
0-1 Kossak - 1., 1-1 T. Wróblewski - 13., 1-2 Jeleń - 16., 1-3 M. Kwater - 28.
OSiR Berland: Sułkowski - Domański, T. Wróblewski, Heinze, Sapa, Blach, Skrzypczyk, Lubczyński, K. Wróblewski, Artemiuk. Trener Dariusz Lubczyński.
Sędziowali: Maciej Śliwiński i Łukasz Jaskólski (obaj Poznań). Widzów 100.

U siebie grał natomiast OSiR Berland Komprachcice, który gościł ekipę MKS Grajów i uległ jej 1-3. Kibice nie mogli jednak mieć pretensji do zawodników OSiR-u. Nasz zespół stawiał zacięty opór rywalowi i choć zasłużenie przegrał, to jednak pokazał niezłą grę, a i emocji nie brakowało.

- Spodziewałem się, że po tym jak się lepiej zgramy, to w miarę trwania sezonu będziemy się prezentować coraz lepiej - przyznał zawodnik OSiR-u Andrzej Sapa. - Rywal był lepszy, ale zwłaszcza w drugiej połowie toczyliśmy z nim wyrównany mecz.

Gospodarze już w pierwszej minucie stracili gola. Większe pretensje do siebie mogą mieć zwłaszcza za dwa kolejne, które goście zdobywali po prostych błędach.

- Brakuje nam nieco sił i jeszcze trochę boiskowego cwaniactwa - mówił lider OSiR-u Tomasz Wróblewski.
- Mamy sporo problemów kadrowych - tłumaczył Sapa. - Sam grałem z poważnym bólem pleców.
OSiR zaciekle dążył do zmniejszenia strat. Na niespełna cztery minuty przed końcem wycofał nawet bramkarza i w jego rolę wcielił się Tomasz wróblewski, przez co była przewaga w polu. Efektów to jednak nie przyniosło.

W tabeli po 12 kolejkach prowadzi AZS Gdańsk (34 pkt.) przed AZS-em Katowice (28 pkt.) oraz zespołami z Grajowa i Gniezna (oba po 26 pkt.). Do ekstraklasy awansują dwie najlepsze ekipy.
Orlik zajmuje 7. miejsce (16 pkt), a OSiR ma o cztery mniej i jest ósmy. Na dwóch ostatnich miejscach, które oznaczają degradację z I ligi są: Kadet Poznań (5 pkt) i Marex Chorzów (4 pkt).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska