Porozmawiajmy o pieniądzach

Beata Szczerbaniewicz
Gminy połączą się w związek, który ma być współudziałowcem nowoczesnej sortowni i przetwórni śmieci.

O niemieckim systemie nowoczesnego recyklingu ORFA mówi się w powiecie krapkowickim od dawna. Na jego temat odbyło się już wiele seminariów i konferencji, chęć uczestniczenia w projekcie zadeklarowały do tej pory cztery gminy powiatu Krapkowice oraz inne: Biała, Ujazd, Lubrza, Leśnica, Głogówek, Cisek i Pawłowiczki.
Podczas spotkania zainteresowanych systemem ORFA przedstawicieli gmin, jakie odbyło się w krapkowickim starostwie w ubiegłym tygodniu, omawiano szczegóły i terminy związane z działalnością związku celowego gmin. Powstanie związku, który ma już prawie opracowany statut (wprowadzane są poprawki) i czeka na rejestrację, to ważny etap w budowaniu systemu ORFA:
- Ważne, by powstał jak najszybciej i był podmiotem do negocjacji w pozyskiwaniu funduszy polskich i unijnych - tłumaczył zebranym starosta Joachim Czernek.

Część funduszy na budowę systemu jest już zapewniona - dokładnie 49 procent udziału w inwestycji wstępnie zadeklarował Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska. Pozostałe udziały będą należeć do związku oraz do niemieckiej firmy Hartex, która zapowiada wyłożyć na inwestycję 21 mln marek. Hartex zbuduje system, którego sortownia i przetwórnia mają być zlokalizowane w dawnej przetłoczni gazu Zakładów Koksowniczych w Zdzieszowicach, i będzie nim zarządzał przez 10 lat. Po tym okresie zakład oraz jego zarządzanie i sprzedaż produktów recyklingu ma przejąć związek. To jego najważniejsze zadanie. Inne zadania to współfinansowanie inwestycji i wzięcie na siebie odpowiedzialności związanej z procedurami i dostosowaniem do polskich przepisów.
Inicjatorzy powołania związku - starosta Czernek i dyrektor biura Krapkowickiego Stowarzyszenia Rozwoju Gospodarczego i Promocji Ewa Piłat -apelowali do samorządów o pośpiech. Nalegali, by do 15 grudnia rady gmin podjęły uchwały o przystąpieniu do związku i by zabezpieczyły pieniądze na jego działalność w przyszłorocznych budżetach. Przyszli członkowie postawili jednak warunki:
- Jeśli nie wyliczymy konkretnie, ile mają wynosić składki członkowskie, ile utrzymanie biura związku, ile wkład i najważniejsze - ile będzie kosztował mieszkańców kubeł śmieci, do grudnia przyszłego roku nie ruszymy ani kroku naprzód - przestrzegał Hubert Kurzał, burmistrz Leśnicy. - Musimy znać te liczby, bo my ręczymy głową, że to dobre rozwiązanie.
Postanowiono, że koszty najlepiej i najszybciej policzy na zlecenie rzeczoznawca. Samorządowcy nie wierzą bowiem w symulacje sprzed paru lat, że za odbiór 120-litrowego kubła śmieci trzeba będzie płacić 3,50 zł.

Najwięcej dyskusji wzbudził temat jednorazowych członkowskich wkładów inwestycyjnych.
- Założyliśmy, że gmina Zdzieszowice wniesie aportem teren i budynki przeznaczone na zakład, a zatem chyba wszyscy powinni wnieść wkłady proporcjonalne - proponowała Ewa Piłat.
Przeciw takiemu rozwiązaniu protestowali samorządowcy z Białej i Strzeleczek.
- Nie zgadzamy się, by jedni dawali aport, inni pieniądze, Zdzieszowicom dobrze się trafiło, każda z gmin chciałaby wnieść taki aport - mówił burmistrz Białej Henryk Małek.
Ostatecznie zdecydowano, że wszyscy będą płacić, względnie dadzą samochody, zaś budynek w Zdzieszowicach kupi od Zakładów Koksowniczych związek lub starosta, który zadeklarował wspomagać go finansowo z Powiatowego Funduszu Ochrony Środowiska i zaapeluje o to samo do innych starostów. Sprawę wysokości wkładów ustalą rzeczoznawcy po obliczeniu, ile pieniędzy musi wydać związek na urządzenie pomieszczeń socjalnych, doprowadzenie mediów i budowę infrastruktury zakładu.
Związek będzie otwarty. Podobno przystąpieniem do niego zainteresowane są już gminy raciborskie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska