Powiat głubczycki. PKP chce likwidować linie w gminach Baborów i Kietrz

Sławomir Draguła [email protected] 77 44 32 589
Ten wiadukt jest już wizytówką naszej wsi - mówi Tadeusz Głogiewicz, sołtys Nowej Cerekwi. (fot. Daniel Polak)
Ten wiadukt jest już wizytówką naszej wsi - mówi Tadeusz Głogiewicz, sołtys Nowej Cerekwi. (fot. Daniel Polak)
Otrzymaliśmy już pismo w tej sprawie z Polskich Kolei Państwowych - wyjaśnia Józef Kozina starosta głubczycki.

- Napisane jest w nim, że ze względu na koszty utrzymania nieczynnej już infrastruktury planowane jest jej zlikwidowanie. Oczywiście nie zgadzamy się na to.

Chodzi tu o linie kolejową Baborów - Pilszcz i Kietrz - Pietrowice Wielkie. Pociągi po niej nie jeżdżą już od kilkunastu lat. Cała infrastruktura kolejowa jest już w fatalnym stanie, a torowiska są zarośnięte trawą, krzakami i drzewami.

Zobacz: PKP Intercity likwiduje nam połączenia

Miłośnicy kolei z powiatu głubczyckiego boją się, że razem z torami likwidacji ulegnie wiadukt kolejowy w Nowej Cerekwi.

- To byłaby fatalna wiadomość - mówi Józef Matela, burmistrz Kietrza. - Razem z władzami Baborowa chcieliśmy na nasypie kolejowym zbudować ścieżkę rowerową, rozmawialiśmy na ten temat z kolejarzami. Jeśli wiadukt zostanie zburzony, to z trasy rowerowej łączącej Baborów z przygranicznym Pilszczem wyjdą nici.

Z likwidacją wiaduktu nie chcą też pogodzić się mieszkańcy Nowej Cerekwi

- To przecież nasza wizytówka - mówi Tadeusz Głogiewicz, sołtys Nowej Cerekwi. - Każdy kto tu przyjeżdża podziwia tę budowlę, która na prawdę robi wrażenie. Będziemy o nią walczyć. Nie mamy w ręku zbyt wielu argumentów, ale na pewno coś zrobimy w tej sprawie.

W ratowaniu wiaduktu pomoże Stowarzyszenie Krótkofalowców Pogórza Opawskiego w Głubczycach, które skupia również miłośników kolei. Chcą oni wpisania wiaduktu na listę zabytków. Już podjęli kroki w tej sprawie.

Zobacz: W Głubczycach chcą przywrócenia pociągów

A czy są na to szanse? Historycy z Głubczyc twierdzą, że tak. Linia kolejowa Baborów - Opava Zapad, na trasie to której znajduje się wiadukt w Nowej Cerekwi została otwarta 2 sierpnia 1909 roku. Na odcinku Czerwonków – Nowa Cerekwia, z powodu rzeki Troi, konstruktorzy zbudowali nad doliną trzyprzęsłowy wiadukt o długości prawie 117 metrów i wysokości od lustra wody 21,5 metra.

- Ma niespotykaną konstrukcję - wyjaśnia Piotr Kopczyk, kolejarz i miłośnik historii. - Wszystko dlatego, że jego trzecie przęsło, patrząc od strony Baborowa, jest zbudowane w łuku, co powoduje, że konstrukcja jest przechylona. Warto walczyć o tę budowlę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska