Starosta Julian Kruszyński wyjaśnia, iż władze starostwa w żaden sposób nie mogły przyspieszyć łatania ubytków. Obowiązuje tu bowiem procedura zamówień publicznych, czyli przetargów.
- Pierwszy przetarg na utrzymanie dróg w tym roku musieliśmy unieważnić, ponieważ zgłosiła się tylko jedna firma z Olesna oferując znacznie większą cenę niż nasze możliwości finansowe - tłumaczy Julian Kruszyński. - Dlatego dopiero kolejny przetarg przyniósł rozstrzygnięcie. Wybraliśmy firmę, która już powinna rozpoczynać roboty.
O tej sprawie czytaj więcej w środowym wydaniu nto.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?