Nietypowa dla WOPR akcja miała miejsce w sobotę ok. 17.
Do siedziby WOPR w Skorochowie dotarł sygnał, że pali się jedna z wysp na tzw. Seszelach. To archipelag niewielkich wysepek, leżący w zachodniej części zbiornika wodnego.
Znajduje się w obszarze ochrony Natura 2000 ze względu na lęgowiska wodnych ptaków, ale do wysp często podpływają turyści i wędkarze. Niektórzy biwakują na miejscu, palą ogniska.
- Ze stanicy natychmiast wypłynęły dwie łodzie z ośmioma ratownikami - informuje rzecznik nyskiego WOPR Jerzy Pietraszko. - Po kilku minutach nad jedną z kilkunastu wysp ujrzeli biały, gęsty dym. Po dopłynięciu widać było języki ognia płonących na brzegu, suchych jak pieprz szuwarów, trzcin i zarośli.
Kierujący akcją prezes WOPR Jarosław Białochławek podpłynął łodzią jak najbliżej linii brzegowej, ustawił ją tyłem i lekko podniósł silnik. Spod śruby na brzeg wytrysły strugi wody, skutecznie gasząc płomienie. Akcję trzeba było powtarzać kilka razy, ponieważ linia ognia mierzyła kilkanaście metrów.
Na miejsce dotarli też strażacy z Nysy na swojej łodzi, ale pozostało im tylko sprawdzenie terenu i dogaszenie pogorzeliska.
W tej nietypowej akcji WOPR udział wzięli: Jarosław Białochławek, Mariusz Pałka, Ryszard Białochławek, Maciej Zachorowski Bartłomiej Porębski, Mateusz Kolarz, Bartosz Baron, Daria Bakan oraz Jerzy Pietraszko.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?