Pożar samochodu na autostradzie A4 wybuchł dzisiaj (30 stycznia) o godz. 16:50 na 276. kilometrze, czyli między Strzelcami Opolskimi i Kędzierzynem-Koźlem.
Podczas jazdy spod maski osobowego renault megane zaczął wydobywać się dym. Okazał się, że doszło do zwarcia instalacji elektrycznej, a w konsekwencji do pożaru.
- Osobowym renault megane podróżowały dwie osoby. Nic im się nie stało, oboje opuścili samochód jeszcze przed przyjazdem zastępów straży pożarnej i oddalili się na bezpieczną odległość - informuje oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Strzelcach Opolskich.
Kiedy na miejsce przyjechali strażacy, renault megane całe było objęte pożarem. Samochód spłonął doszczętnie.
Na miejsce przyjechali strażacy z JRG Strzelce Opolskie oraz OSP Olszowa. Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, ugaszeniu pożaru, a także sprawdzeniu za pomocą kamery termowizyjnej temperatury spalonego pojazdu.
Na czas gaszenia samochody jezdnia w kierunku Katowic była całkowicie zamknięta. Później zablokowany był prawy pas na Katowice, a ruch odbywał się lewym pasem.
Obecnie ruch na autostradzie A4 na Katowice odbywa się już bez przeszkód.
Do pożaru samochodu doszło na 276. kilometrze autostrady A4, czyli między Strzelcami Opolskimi i Kędzierzynem-Koźlem.