Pożary na Rodos. W Pyrzowicach wylądował samolot z turystami z Grecji. TUI odwołało dzisiejsze wyloty. Co planują inne biura podróży?

Danuta Pałęga
Danuta Pałęga
Wideo
od 16 lat
To miały być wymarzone wakacje, a dla niektórych zamieniły się w koszmar. Greccy strażacy walczą z pożarami, które od kilku dni pustoszą najpopularniejsze wśród turystów rajskie wyspy - Rodos, Kretę oraz Korfu. Władze kraju twierdzą, że to największa akcja ewakuacyjna w historii. Samą wyspę Rodos opuścić musiało ponad 30 tys. osób. Pierwsi turyści wylądowali dziś bezpiecznie na lotnisku w Pyrzowicach. Pożar widzieli tylko z daleka. Im wakacje się udały.

Spis treści

Pierwsi turyści z Rodos lądują na lotnisku w Katowicach-Pyrzowicach. "Widzieliśmy dym, popiół spadał nawet na nasz hotel"

Na lotnisku w Pyrzowicach lądują dziś samoloty z turystami, którym udało się bezpiecznie wrócić z zajętej ogniem wyspy Rodos. Większość przylotów zaplanowano na godziny popołudniowe, jednak już kilka minut po 11.00 na płycie lotniska kołował pierwszy samolot Electra Airways.

Turyści, z którymi dziś udało nam porozmawiać na terenie pyrzowickiego lotniska, mieli dużo szczęścia. W większości ominęło ich bezpośrednie zderzenie z żywiołem i konieczność ewakuacji z hotelu. O samych wakacjach wypowiadają się w superlatywach.

- Wszystko było super, my jesteśmy zadowoleni - mówi Aneta.

- Mieliśmy ten komfort, że byliśmy na miejscu, ale byli też Polacy, którzy jeszcze wczoraj jechali na wycieczkę w teren. Konsultowali się i nie mieli jej odwołanej - komentuje Angelika Piłka.

- Pożar był 49 kilometrów od nas. W środę był spokój. Rezydentka mówiła, że nic się nie będzie działo, że praktycznie poradzili sobie z pożarem. Polacy tam zostali jeszcze do przyszłego poniedziałku, mają uważać, bo jednak panuje wysoka temperatura - dodaje mąż Angeliki, Paweł Piłka.

- Widzieliśmy dym, widzieliśmy popiół spadający nawet na nasz bezpośredni hotel, czuć było spaliny, nic poza tym. Lot docelowy jest zgodnie z planem - powiedział Michał Kubor.

Sytuacja na wyspie nadal nie została opanowana. Ogień rozprzestrzenia się i zajmuje kolejne terytoria, w tym również tereny turystyczne.

- Jesteśmy w stałym kontakcie przede wszystkim z miejscowymi władzami, służbami i z biurami podróży. Nie mamy żadnych informacji o poważnych, zagrażających życiu sytuacjach. W sytuacji zagrożenia turyści powinni kontaktować się z biurem podróży. Drugi kierunek to są greckie władze, policja, inne służby. Jeśli jest potrzebna polska pomoc konsularna, my też jej udzielamy. można kontaktować się z polskim konsulem pod numerem +30 693 655 46 29 - zapewnił Paweł Jabłoński, wiceminister MSZ.

Pożary na Rodos. Trwa ewakuacja turystów. "Wyspę musiało opuścić ponad 30 tys. osób"

Przypomnijmy. Obecnie w Grecji trwa wielka ewakuacja turystów. Ze wstępnych szacunków władz, samą wyspę Rodos opuścić musiało ponad 30 tys. osób. Wszystko to przez niszczycielskie pożary, które od kilku dni pustoszą między innymi najpiękniejsze i najpopularniejsze greckie wyspy: Korfu, Kretę i Rodos.

- W niedzielę wybuchły 64 nowe pożary, a straż walczyła łącznie tego dnia z 82. W nocy z niedzieli na poniedziałek kontynuowano walkę z ogniem na Rodos, od poniedziałkowego poranka wzmożono działania gaśnicze z powietrza. Od zeszłego poniedziałku wybucha ok. 60-70 pożarów dziennie, czyli 420 wybuchło w ciągu całego tygodnia. Przyczyną, dla której kraj płonie już drugi tydzień, jest kombinacja silnych wiatrów, niskiej wilgotności i suszy oraz nieprawidłowo prowadzonej polityki prewencyjnej. Gdyby prewencja (w zakresie pożarów) była w naszym kraju na innym poziomie i w innym zakresie, nie mielibyśmy tych problemów - powiedział Kostas Cigas, przewodniczący greckiego związku oficerów straży pożarnej.

Wiceszef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Paweł Jabłoński przekonuje, że wszyscy Polacy, wypoczywający w Grecji na wyjazdach zorganizowanych, są bezpieczni.

- Wszyscy nasi obywatele, którzy byli w ramach wyjazdów zorganizowanych zostali ewakuowani i przemieszczeni w bezpieczne miejsce. Chaos był bardzo duży, natomiast nasza służba konsularna razem z miejscowymi służbami greckimi bardzo intensywnie działała w trybie kryzysowym, 24-godzinnym - przekazał Paweł Jabłoński.

Nie tylko Rodos. Czarne chmury i pomarańczowe powietrze też na Korfu i Krecie. To nie filtr z Instagrama. To dzieje się naprawdę!

Pomarańczowe powietrze, łuna na horyzoncie, szare i czarne chmury na niebie... Choć nie brzmi to zbyt realnie, a bardziej jak filtr w programie do edytowania zdjęć, obecnie głównie takie widoki obserwują turyści, opuszczający w popłochu i pośpiechu rajskie wyspy Grecji.

W sieci aż roi się od krótkich materiałów wideo oraz zdjęć, pokazujących skalę i siłę niszczycielskiego żywiołu.

Wypowiedzi turystów mogą świadczyć też o początkowym chaosie, jaki zapanował na Rodos, nim udało się zorganizować drogę i środki ewakuacji.

- To, co się dzieje, to jest dramat. Trzymają nas z godzinę na plaży, licząc, że ogień do nas nie dojdzie. [...] Stwierdziliśmy, że musimy iść w drogę. Tutaj widać, jak cała pielgrzymka idzie. Idziemy do miasta oddalonego o 7 kilometrów od naszego hotelu. [...] Prawdopodobnie już nasz hotel się pali. Jesteśmy blisko plaży, więc w razie czego wskakujemy do wody. Trzymajcie kciuki - relacjonuje w sieci MaciuSkovsky23.

Skrajne zagrożenie pożarowe (kategoria ryzyka 5) przewiduje się w poniedziałek w regionach Attyka, Grecja Środkowa, Peloponez, Grecja Zachodnia i Wyspy Egejskie Południowe, w tym Rodos. W ośmiu innych greckich regionach zagrożenie pożarowe oceniono jako "bardzo wysokie", co jest równoznaczne z kategorią ryzyka 4.
Co więcej, synoptycy dla Grecji na kolejne dni prognozują upał.

Co dalej z wakacjami w Grecji? Biura podróży reagują różnie

Grecja to jeden z najpopularniejszych kierunków wakacji. Słoneczna pogoda, piękne plaże i błękitna woda przyciągają rocznie miliony turystów z całej Europy. Niektórzy planują swój wyjazd już na wiele miesięcy wstecz.

Co dzieje się z zaplanowanymi wycieczkami i wczasami w obliczu obecnych wydarzeń? Niektórzy touroperatorzy w ogóle nie komentują sytuacji. Inni reagują na gorąco i dzielą się komunikatami ze swoimi klientami za pośrednictwem mediów społecznościowych.

- Informujemy, że Biuro Podróży ITAKA jest w stałym kontakcie ze swoimi przedstawicielami na Rodos. Wspólnie z rezydentami, kontrahentami i hotelarzami staramy się zapewnić naszym Klientom możliwie jak najlepszą opiekę, co z uwagi na aktualną sytuację na wyspie oraz występujące problemy z komunikacją może być przejściowo utrudnione. Zapewniamy, że bezpieczeństwo naszych Klientów jest dla nas najważniejsze, dlatego w odniesieniu do planowanych wylotów na dzień 24.07.2023 informujemy, że klientom, którzy mieli zaplanowany wypoczynek na wylot w dniu 24.07.2023 w hotelach: Lindos Village Resort & Spa, Lindos Royal, Sun Beach, Ekaterini, Stafilia Beach, Ledras, Kolymbia Sky, Niriides, Myrina Beach, Memphis Beach umożliwiamy zamianę rezerwacji na inną wybraną ofertę dostępną aktualnie w sprzedaży lub bezkosztowną rezygnację - zakomunikowało w mediach społecznościowych Biuro Podróży ITAKA.

ITAKA informuje też, że hotele na północy wyspy, które stanowią większość oferty wypoczynkowej na Rodos, funkcjonują bez zakłóceń.

Sytuację, również w mediach społecznościowych, skomentowało Biuro Podróży TUI.

- Aktualna sytuacja na wyspie Rodos jest bardzo dynamiczna, a bezpieczeństwo naszych Klientów jest naszym priorytetem. W związku z tym informujemy, że anulujemy imprezy turystyczne na Rodos z zaplanowanym wylotem w dniu 24.07.2023. Będziemy kontaktować się ze wszystkimi Klientami, którzy mieli rozpocząć wyjazd na Rodos z TUI w dniu 24.07.2023. Jednocześnie pragniemy poinformować, że zbieramy informacje o miejscu pobytu naszych Klientów obecnie przebywających na Rodos i będziemy się z nimi aktywnie kontaktować. Sytuacja jest na bieżąco monitorowana - podaje Biuro Podróży TUI na Facebooku.

- Sytuacja jest dynamiczna, na bieżąco ją monitorujemy. W dniu dzisiejszym loty na Rodos zostały wycofane. Nie można powiedzieć tego ogólnie, jedynie w dniu 24 lipca takie loty zostały odwołane - mówi nam Izabella Szymala z Biura Podróży Mercedes w Gliwicach.

Co ciekawe, nie wszyscy decydują się na rezygnację z wakacji i mimo tego, co można zobaczyć w mediach, decydują się na wylot do Grecji. Dziś z lotniska w Pyrzowicach na Rodos odleci 5 samolotów. Trzy z nich zabrały łącznie 264 pasażerów. Jeden odleciał na pusto, a rejs ostatniego zaplanowano na godzinę 16:25 i nie ma w tym momencie informacji o liczbie pasażerów.

Nie przeocz

Zobacz także

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska