Poznawanie siebie wcale nie jest proste

Edyta Hanszke <a href="mailto:[email protected] ">[email protected] </a> 077 44 32 587
W Jurze Krakowsko-Częstochowskiej uczestnicy wspinali się po skałkach i schodzili do jaskini. Od lewej Kamil Łukaszewicz - trener, Małgorzata Łyko, Ireneusz Trupkiewicz - trener, Iwona Dolna.
W Jurze Krakowsko-Częstochowskiej uczestnicy wspinali się po skałkach i schodzili do jaskini. Od lewej Kamil Łukaszewicz - trener, Małgorzata Łyko, Ireneusz Trupkiewicz - trener, Iwona Dolna.
Projekt 35. Emocje towarzyszą uczestnikom tego projektu od samego początku. Na pierwszym spotkaniu wspinali się po skałkach i schodzili do jaskini.

Psycholog mówi

Psycholog mówi

Oglądamy się jak w lustrze
Ireneusz Trupkiewicz, trener rozwoju osobistego

- Jesteśmy zadowoleni z pracy. Układa nam się w życiu osobistym. Po co nam jeszcze samorozwój?
- W Polsce nie ma takich tradycji, a doskonalnie umiejętności społecznych jest ogromnie ważne dla człowieka. Na zajęciach, które prowadzimy, uczestnicy mogą jak w zwierciadle zobaczyć to, co jest w nich ukryte, do czego się niechętnie albo wcale nie przyznają. Ta wiedza pomaga potem w określeniu siebie.

- Jakie są tego efekty?
- Dwie osoby z grup, które szkoliliśmy, zmieniły pracę, bo uświadomiły sobie, że dotychczasowa im nie odpowiada. Partner jednej z uczestniczek z zadowoleniem mówił, że w ich związku skończyły się ciche dni, a konflikty rozwiązują od razu, otworzyli się na siebie.

Wojciech i Iwona Gmińscy z Kamionka pod Gogolinem trafili na to szkolenie za namową koleżanki. Mówią, że nie zawiedli się. Temat szkolenia, prowadzonego przez opolskie stowarzyszenie EPIN i krapkowicką firmę Progres Centrum Rozwoju brzmi: "Samorozwój i poszukiwanie kompetencji zawodowych".
Gmińscy pracują w banku. Ona w dziale kredytów mieszkaniowych, on w windykacji. Po spotkaniu z doradcą zawodowym i wypełnieniu wszystkich testów okazało się, że panWojciech ma wszelkie potrzebne cechy do tej pracy. Natomiast pani Sabina dobrze czułaby się też w zajęciach bardziej społecznych. - Te predyspozycje wykorzystują w kontaktach z klientami - komentuje pani Sabina.

Na nauczycielce Iwonie Lewandowskiej duże wrażenie zrobił już pierwszy wyjazd szkoleniowo-integracyjny na Jurę Krakowsko-Częstochowską. Tam z instruktorami wspinali się po skałkach i schodzili do jaskini. - Lody musiały zostać przełamane - wspomina paniIwona. - Asekurowaliśmy się nawzajem, a do tego trzeba przecież zaufania - dodaje.
Kolejne warsztaty weekendowe w Turawie były spokojniejsze, choć nie mniej emocjonujące. - Mieliśmy na przykład ćwiczenia z rozwiązywania konfliktów i autoprezentacji - opowiada Iwona Lewandowska. - Nawet dla mnie, nauczycielki z 11-letnim stażem, oglądanie się na taśmie wideo i ocena gestów, czy sposobu chodzenia było stresujące - dodaje.
W projekcie uczestniczy 36 mieszkańców województwa opolskiego, podzielonych na 2 grupy. Podstawowe warunki, jakie musieli spełnić, to mieć umowę o pracę i być w wieku od 25 do 40 lat.
Stowarzyszenie otrzymało 100 procent dofinansowania do tego projektu (176 tys. zł) ze Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego, działania 2.1.

EPIN (Ekologia, Promocja, Informacja, Nauka) działa od 4 lat. Dotychczas zrealizowało 2 projekty za pieniądze unijne: opisywany i dla młodzieży z domów dziecka, który miał pokazać jej formy spędzania wolnego czasu i pomóc w wyborze zawodu. Pisaliśmy o nim w "Euronto". - Prowadziliśmy też programy ekologiczne w najmłodszych klasach opolskich szkół podstawowych - mówi prezes stowarzyszenia, Małgorzata Tybulczyk. EPIN współorganizuje też festiwale muzyki zabytkowych parków i ogrodów w Pokoju.
Progres działa od 2 lat. Realizuje jeszcze jeden projekt dofinansowany z UE. Szkoli pracowników pośredniaków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska