Pożyczka z Fundacji Rozwoju Śląska dla przedsiębiorców na dorobku

Redakcja
Benedykt Paździor pożyczkę na start - 280 tys. zł - wziął już w 1997 roku. - Za te pieniądze kupiliśmy wtedy trzy maszyny i faktycznie rozkręciliśmy firmę.
Benedykt Paździor pożyczkę na start - 280 tys. zł - wziął już w 1997 roku. - Za te pieniądze kupiliśmy wtedy trzy maszyny i faktycznie rozkręciliśmy firmę.
Niskie oprocentowanie, większa przychylność - na takie warunki kredytowania w Fundacji Rozwoju Śląska mogą liczyć młodzi przedsiębiorcy, którzy szukają pieniędzy na rozwój swojej firmy.

Pożyczki Fundacji to przyjazna alternatywa dla wysoko oprocentowanych kredytów komercyjnych. Dla stawiających pierwsze kroki przedsiębiorców często też jedyne wyjście, bo banki niechętnie udzielają takich pożyczek firmom nowym, z nieustabilizowaną jeszcze pozycją na rynku.

Zobacz: Pożyczka w Fundacji Rozwoju Śląska. Szansa na start dla rolników

- Dla nas też są to oczywiście pożyczki z dużo bardziej ryzykowne od tych, które przyznajemy firmom znanym, istniejącym od kilku czy kilkunastu lat - przyznaje Arnold Czech, prezes Fundacji Rozwoju Śląska i Wspierania Inicjatyw Lokalnych. - Dlatego, zgodnie z wytycznymi Komisji Europejskiej, pożyczka dla takiego przedsiębiorstwa musi być obwarowana wyższą marżą.

Zgodnie z unijnymi wytycznymi marża taka wynosi nie ok. 0,6 - 1 proc., jak w przypadku niektórych pożyczek udzielanych przez Fundację, ale 4 proc. I zgodnie z przepisami UE nie może być niższa. Poza tym jednak pożyczki udzielane przez Fundację młodym przedsiębiorcom nie różnią się od tych przyznawanych firmom “z doświadczeniem”.

- Oczywiście każdy taki wniosek analizujemy bardzo uważnie, oceniamy czy dane przedsięwzięcie ma szansę powodzenia i bardzo uważnie dobieramy zabezpieczenia. Ale procedury są takie same jak w przypadku pozostałych wnioskodawców - zapewnia prezes Arnold Czech.

Zobacz: Fundacja Rozwoju Śląska. Spłaty pożyczki można zacząć nawet pół roku później

Po tego typu finansowanie sięgają głównie ci, których przedsiębiorstwa działają w sektorze usług: fryzjerzy, kosmetyczki, sklepiki z galanterią czy upominkami, pośrednicy ubezpieczeniowi.

- Wnioskują o pieniądze na przykład na wyposażenie lokalu, w którym prowadzą działalność albo na samochód, który jest im potrzebny, by docierać do klientów - wylicza Arnold Czech.

Zazwyczaj wnioskowana kwota pożyczek nie jest zbyt wysoka. - Średnia z ostatnich dwóch lat to 85 tysięcy złotych - mówi prezes Fundacji. - Z jednej strony bywają takie po 20-30 tysięcy, z drugiej takie w wysokości 200-300 tysięcy.

Fundacja Rozwoju Śląska udziela pożyczek początkującym przedsiębiorcom od początku swojego istnienia. Z roku na rok chętnych na nie przybywa.

- W roku 2010 udzieliliśmy ich 51, a w tym - już 34 - podsumowuje Arnold Czech.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska