Praca w święto. Szef chce dorobić, więc stawia pracownika za ladą, choć to niezgodne z prawem

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
W dni świąteczne w hipermarketach nie zrobisz zakupów. Niektóre małe sklepy są otwarte, a ich właściciele często łamią prawo.
W dni świąteczne w hipermarketach nie zrobisz zakupów. Niektóre małe sklepy są otwarte, a ich właściciele często łamią prawo. Fot. Piotr Kamionka / Polskapres
W świąteczny poniedziałek inspektorzy PIP kontrolowali opolskie sklepy i wykryli, że 5 osób pracowało na czarno, a 6 innych wbrew przepisom.

Inspektorzy kontrolowali placówki handlowe w świąteczny poniedziałek, ponieważ - zgodnie z prawem - w takie dni nie wszyscy mogą pracować „za ladą”.

- Pracodawca nie może w święto nakazać pracować osobie zatrudnionej u niego na umowę o pracę, nawet gdyby zawarł z nim dodatkową umowę-zlecenie - wyjaśnia Dawid Rusak z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Opolu. - Pracować w tym dniu może sam szef lub inna osoba na umowę cywilno-prawną.

Tymczasem podczas poniedziałkowej kontroli na Opolszczyźnie czterech pracowników etatowych dostało takie „dodatkowe” obowiązki, a jeden - w ramach dodatkowej umowy-zlecenia.

W sumie inspekcja skontrolowała 43 pracodawców w regionie (łącznie 60 placówek handlowych). W teren wyruszyło 12 inspektorów. Ze wstępnych ustaleń wynika także, że pięć osób pracowało w tym dniu w sklepach „na czarno”, a jedna osoba, zatrudniona na umowę cywilno-prawną, miała zaledwie 17 lat.

- Jeśli kształciłaby się w zawodzie sprzedawcy, to powinna mieć zawartą specjalną umowę o pracę z pracownikiem młodocianym, a pracodawca powinien spełniać warunki do zatrudniania takiej osoby - dodaje Dawid Rusak. - Ale przede wszystkim pracownik młodociany nie może pracować w święta, gdy obowiązuje zakaz pracy w handlu.

Pracodawcy pytani o to, dlaczego łamią prawo, odpowiadali, że to szansa dla małych sklepów na większy zarobek w dniu, kiedy markety są zamknięte.

Karą za nieprzestrzeganie przepisów może być mandat od 1 tys. zł do 30 tys. zł. Inspektorzy mają prawo wystawić go do wysokości 2 tys. zł, a w przypadku „recydywy” - do 5 tys. zł. Wyższe kary nałożyć może sąd na wniosek inspektora.

Kolejne kontrole inspekcja zapowiada 1 i 11 listopada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska