Inspektorzy kontrolowali placówki handlowe w świąteczny poniedziałek, ponieważ - zgodnie z prawem - w takie dni nie wszyscy mogą pracować „za ladą”.
- Pracodawca nie może w święto nakazać pracować osobie zatrudnionej u niego na umowę o pracę, nawet gdyby zawarł z nim dodatkową umowę-zlecenie - wyjaśnia Dawid Rusak z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Opolu. - Pracować w tym dniu może sam szef lub inna osoba na umowę cywilno-prawną.
Tymczasem podczas poniedziałkowej kontroli na Opolszczyźnie czterech pracowników etatowych dostało takie „dodatkowe” obowiązki, a jeden - w ramach dodatkowej umowy-zlecenia.
W sumie inspekcja skontrolowała 43 pracodawców w regionie (łącznie 60 placówek handlowych). W teren wyruszyło 12 inspektorów. Ze wstępnych ustaleń wynika także, że pięć osób pracowało w tym dniu w sklepach „na czarno”, a jedna osoba, zatrudniona na umowę cywilno-prawną, miała zaledwie 17 lat.
- Jeśli kształciłaby się w zawodzie sprzedawcy, to powinna mieć zawartą specjalną umowę o pracę z pracownikiem młodocianym, a pracodawca powinien spełniać warunki do zatrudniania takiej osoby - dodaje Dawid Rusak. - Ale przede wszystkim pracownik młodociany nie może pracować w święta, gdy obowiązuje zakaz pracy w handlu.
Pracodawcy pytani o to, dlaczego łamią prawo, odpowiadali, że to szansa dla małych sklepów na większy zarobek w dniu, kiedy markety są zamknięte.
Karą za nieprzestrzeganie przepisów może być mandat od 1 tys. zł do 30 tys. zł. Inspektorzy mają prawo wystawić go do wysokości 2 tys. zł, a w przypadku „recydywy” - do 5 tys. zł. Wyższe kary nałożyć może sąd na wniosek inspektora.
Kolejne kontrole inspekcja zapowiada 1 i 11 listopada.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?