Pracownicy zakładu komunalnego w Zdzieszowicach dostali wypowiedzenia

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Pracownicy dowiedzieli się niedawno, że w nowej firmie dostaną umowy o pracę, ale tylko na rok. Gmina nie jest im w stanie zapewnić umów na czas nieokreślony.
Pracownicy dowiedzieli się niedawno, że w nowej firmie dostaną umowy o pracę, ale tylko na rok. Gmina nie jest im w stanie zapewnić umów na czas nieokreślony. Radosław Dimitrow
Do końca roku zakład komunalny w Zdzieszowicach przestanie istnieć. Jego obowiązki przejmie gminna spółka wodociągowa. Pracownicy boją się, że stracą pracę.

Wszystkie osoby zatrudnione w Zakładzie Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Zdzieszowicach dostały już wypowiedzenia umów o pracę. Kończą one swój bieg 31 grudnia br., czyli w dniu w którym zakład zostanie formalnie zlikwidowany.

Trzynastoosobowa załoga wiedziała o planach gminy od blisko roku. Samorządowcy spotkali się z nimi w tej sprawie kilkukrotnie.

Od początku zapewniali, że nie zostawią pracowników na lodzie i zatrudnią ich w spółce Wodociągi i Kanalizacja oraz częściowo w samym urzędzie. Mimo tego zwalniani ludzie mają coraz więcej obaw.

- Coraz częściej słyszymy, że dostaniemy pracę, na dużo gorszych warunkach, a przygotowywane dla nas umowy są tylko na rok - mówią, prosząc o anonimowość. - Pytaliśmy, co będzie dalej. Niestety nikt w gminie nie jest nam w stanie tego powiedzieć.

Liliana Domoradzka, dyrektor ZGKiM, uspokaja pracowników: - Wszystko jest na dobrej drodze, żeby większość obowiązków zakładu komunalnego przeszła pod spółkę wodociągową i gminę - tłumaczy. - To oznacza, że dla zwalnianej załogi będzie praca.

Dlaczego tylko na rok? Sybilla Zimerman, wiceburmistrz Zdzieszowic, odpowiada, że to czas na sprawdzenie, czy pracownicy poradzą sobie w nowej sytuacji.

- Przyszły trudne czasy i nawet gmina nie jest w stanie zagwarantować pracy na lata - mówi.
Gmina musiała postawić zakład komunalny w stan likwidacji, bo zmieniły się przepisy. Okroiły one znacznie kompetencje zakładów budżetowych, a taką jednostką był właśnie ZGKiM.

Zgodnie z nowym prawem "komunalka" nie mogła startować w żadnym przetargu, więc nie mając zleceń, zaczęła przynosić straty. W związku z tym gmina zdecydowała, że takie prace jak sprzątanie miasta, odśnieżanie dróg czy utrzymanie zieleni będzie zlecać Wodociągom i Kanalizacji, które działają na prawie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Natomiast utrzymaniem mieszkań komunalnych od nowego roku zajmie się bezpośrednio urząd miasta i gminy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska