Prawnik się pomylił

Monika Kluf , Elżbieta Maszkowska
Regionalna Izba Obrachunkowa unieważniła decyzję wołczyńskiej rady miejskiej dotyczącą udzielenia absolutorium dla zarządu miasta.

Zamieszanie w sprawie absolutorium zaczęło się na sesji 26 kwietnia. Wtedy komisja rewizyjna poddała pod głosowanie uchwałę w sprawie udzielenia absolutorium. Ale radni, stosunkiem głosów 9 za i 15 przeciw, postanowili uchwałę odrzucić. Zatem przewodniczący rady miejskiej, Jerzy Lech uznał, iż jest to równoznaczne z nieudzieleniem absolutorium zarządowi. Po czym, po konsultacji z radcą prawnym urzędu miejskiego Gotfrydem Groszem, zmienił zdanie.

Nasz prawnik powiedział, że samo odrzucenie uchwały o udzieleniu absolutorium nie jest równoznaczne z jego nieudzieleniem. Stwierdził, że wniosek o nieudzielenie absolutorium musi być głosowany osobno - tłumaczy Jerzy Lech. - Takie stanowisko przekazałem radzie, po czym 13 radnych złożyło wniosek o zwołanie w tej sprawie sesji nadzwyczajnej.
Przewodniczący rady nie miał jednak pewności, czy prawnik się nie pomylił i postanowił zasięgnąć opinii, m.in. w Regionalnej Izbie Obrachunkowej w Opolu.
- Okazało się, że odrzucenie uchwały o udzieleniu absolutorium jest równoznaczne z jego nieudzieleniem. Ale na tamtej sesji nie byłem tego pewny. A bałem się dyskutować z prawnikiem, który w końcu na przepisach się zna - wyjaśnia przewodniczący wołczyńskiej rady miejskiej.
Takie stanowisko Jerzy Lech przekazał radzie na sesji nadzwyczajnej. A wtedy zamiast wniosku o nieudzielenie absolutorium komisja rewizyjna wystąpiła jeszcze raz z wnioskiem o jego udzielenie. Gdyby stosunek głosów był taki sam, jak na poprzedniej sesji, zarząd nie uzyskałby absolutorium. Okazało się jednak, że między sesjami część radnych zmieniała zdanie. W efekcie 13 było za udzieleniem absolutorium, a 10 - przeciw. Toteż zarząd miejski mógł być odtąd spokojny o swoją przyszłość. Jak się wkrótce okazało - nie do końca.
Bo skoro Regionalna Izba Obrachunkowa w Opolu uznała, że odrzucenie przez radę uchwały o udzielenie absolutorium oznacza jego nieudzielenie, dodatkowe głosowanie było niepotrzebne i uchwała podjęta na sesji nadzwyczajnej jest nieważna.

"Reguluje to ustawa z 5 czerwca 1998 roku o samorządzie powiatowym i wojewódzkim" - uzasadnia swoją decyzję w piśmie do rady miejskiej w Wołczynie przewodniczący Kolegium Regionalnej Izby Obrachunkowej w Opolu Janusz Gałkiewicz.
Rada miejska w Wołczynie ma prawo w ciągu 30 dni zaskarżyć opinię RIO do Sądu Administracyjnego we Wrocławiu. Radca prawny urzędu miejskiego w Wołczynie, Gotfryd Grosz sugeruje radnym, właśnie takie rozwiązanie. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie rada miejska, na najbliższej sesji 20 czerwca.
- Jeśli radni zrezygnują z zaskarżenia, wówczas mam obowiązek przygotować wniosek o odwołanie zarządu miejskiego - mówi Jerzy Lech. Szkoda, że tak wyszło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska