Podczas czwartkowej debaty w Opolu omawiano m.in. problemy związane z rynkiem pracy, kontaktami obywateli z urzędami, zdrowiem i profilaktyką zdrowotną czy opieką nad małymi dziećmi. Współorganizatora, Kancelarię Prezydenta RP, reprezentowała minister Irena Wóycicka.
- Opolanie nie chcą być zdani wyłącznie na urzędy i instytucje w sprawach ich dotyczących - mówiła Maria Rogaczewska z Uniwersytetu Warszawskiego. - Pragną, by wspierano ich własne potrzeby i pomysły. Jeśli pojawią się niewielkie choć ułatwienia, np. dłużej czynne przedszkola, rodzice będą mogli zrobić więcej dla własnej rodziny i innych.
Pierwsza część debaty odbyła się 15 lutego. Poruszane na niej problemy zostały przeanalizowane w Instytucie Socjologii UW, a raport przedstawiono dziś. Wynika z niego m.in, że w opinii mieszkańców Opolszczyzny instytucjom publicznym daleko do miana “przyjaznych". Dostęp do nich jest zbyt trudny, przepisy zagmatwane, a język jakim posługują się urzędnicy niezrozumiały.
Opolanom brakuje również systemowych rozwiązań dla rodzin wielodzietnych, postulują też uruchomienie bezpłatnych szczepień dla dzieci preparatami nowej generacji.
- Ten raport uświadamia nam, jak wielki jest rozziew między oczekiwaniami rodzin a działaniami władzy publicznej - mówił Józef Sebesta, marszałek Opolszczyzny. - Musimy zrobić wszystko, by pokonać tę barierę.
Przed miesiącem w sali Orła Białego Urzędu Marszałkowskiego było prawie 70 obecnych i przyszłych rodziców. Nie mogli jednak uczestniczyć w obradach plenarnych czy dyskutować z minister Wóycicką. Mimo, że dziś mieli już takie możliwości, na sali przeważali samorządowcy i politycy.
- Nic dziwnego, że nie przyszli, bo przekonali się, że nie mogą liczyć na państwo i nawet ta debata tego nie zmieni - mówili Joanna i Gerard Wilczkowie, prowadzący w Reńskiej Wsi rodzinny dom dziecka, w którym wychowują czworo biologicznych i dziewięcioro przysposobionych dzieci. - Od samego gadania dzieci nie przybędzie. Aby Opolszczyzna przestała się wyludniać, rodziny muszą czuć się godnie i bezpiecznie. Pan prezydent, który sam ma pięcioro dzieci, dobrze wie, że bez pieniędzy niczego się nie zrobi, a o nich dziś właściwie nie mówiono.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?