Problemy na kolei. Coraz mniej pociągów na torach

fot. Krzysztof Świderski
fot. Krzysztof Świderski
Trwa pat na kolei. Wczoraj na tory nie wyjechały 44 dalekobieżne pociągi interRegio. W weekend ta lista powiększy się o składy jeżdżące tylko od piątku do niedzieli.

Najbardziej poszkodowani są pasażerowie. Wielu z nich, z konieczności, jeździ droższymi pociągami Intercity. O ile na przykład bilet na interRegio z Opola do Wrocławia kosztuje 19 zł, to na Intercity trzeba wydać już 58 zł. Jeszcze więcej, bo aż 68 zł kosztuje przejazd Intercity do Katowic. interRegio kosztowało tylko 19 zł.

Krzysztof Łańcucki, rzecznik PKP Polskie Linie Kolejowe odpiera zarzuty, jakoby zablokowanie pociągów miało na celu utrudnienie działania konkurencji tanich połączeń dla Intercity - To nieporozumienie - mówi. - Wobec Intercity podęliśmy podobne kroki.

Przewozy Regionalne i PKP Intercity mają wobec PLK zadłużenie, sięgające 400 mln. zł. - Brak pieniędzy może doprowadzić do sparaliżowania całej sieci kolejowej, a wtedy kryzys rozszerzy się na wszystkich przewoźników. Zarządzamy publiczną siecią linii kolejowych i nie możemy dopuścić do jej zapaści - podkreśla Krzysztof Łańcucki.

PLK zapowiadają, że od 15 maja nie wpuszczą na tory także niektórych składów Intercity. Wówczas sytuacja podróżnych skomplikuje się jeszcze bardziej.

Wczoraj w Warszawie spotkali się udziałowcy. Przewozów Regionalnych, którymi są samorządy wojewódzkie.

- Będziemy spłacać zadłużenie - mówi Andrzej Kasiura z zarządu woj. opolskiego. - Za kilka tygodni zawieszone pociągi wrócą na tory. Zlikwidujemy najbardziej deficytowe połączenia i ustalimy, wraz z Intercity, mniej konkurencyjny rozkład jazdy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska