33 wnioski złożyli do trzeciego naboru w ramach programu „Kawka” mieszkańcy Strzelec Opolskich, którzy chcieli stare piece zastąpić nowymi, w większości na inne paliwo niż węgiel. - Niektórzy już zrealizowali inwestycje i czekali tyko na zwrot części kosztów - mówi Małgorzata Kornaga ze strzeleckiego ratusza. Gmina pośredniczyła w zbieraniu wniosków. Teraz okazało się, że pieniędzy nie będzie.
Program był finansowany przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz wojewódzkie fundusze. Pierwszy płacił 45 proc. wartości inwestycji, drugi - 10 proc., pozostałe koszty ponosili mieszkańcy.
Na stronie wojewódzkiego funduszu zamieszczono listę pięciu wnioskodawców: Opola, Strzelec Opolskich, Krapkowic, Miejskiego Zakładu Energetyki Cieplnej z Kędzierzyna-Koźla i ECO z Opola z adnotacją, że nie dostaną oni pieniędzy z powodu odmowy dofinansowania z narodowego funduszu. - Nie spodziewaliśmy się takiej decyzji - mówi Tomasz Piętka, dyrektor ds. handlowych ECO. - Program był niesamowicie efektywny, przynosił korzyści mieszkańcom kamienic, którym likwidowano piece i mieszkańcom miast nim objętych, bo wprost wpływał na poprawę jakości powietrza.
W ramach trzeciego naboru ECO planowało budowę instalacji wewnętrznych co. w Opolu, Kluczborku, Krapkowicach i Strzelcach Opolskich. Zakładano likwidację pieców pokojowych i domowych kotłowni w 157 lokalach, co miało skutkować ograniczeniem emisji pyłu PM10 o 3,122 t/rok. W ramach dwóch wcześniejszych naborów ECO zgłosiło do programu 88 obiektów, likwidację ok. 468 pieców i redukcję emisji pyłu PM10 w wysokości 16,1 t/rok.
Biuro prasowe NFOŚiGW wyjaśniło nam, że fundusz ze względu na pokrywanie się obszarów wsparcia w różnych programach - Kawka, Ryś i Prosument - a także zbytnią pracochłonność ich obsługi, a przy tym brak dostosowania do realnych potrzeb i uwarunkowań regionów, zdecydowano o stworzeniu nowego mechanizmu wsparcia. Ma być gotowy w przyszłym roku i finansowany przez wojewódzkie fundusze. - Z własnego budżetu nie będziemy mieli na to pieniędzy - komentuje Arnold Donitza, wiceprezes WFOŚiGW w Opolu. - Już i tak zanosi się, że od stycznia w związku ze zmianą prawa stracimy kilka milionów z tytułu opłat za czerpanie wody i odprowadzanie ścieków.
Opolski fundusz przygotuje swój program wspierania termomodernizacji budynków, wymiany pieców i budowy instalacji OZE, ale przez udzielanie pożyczek. Potem będzie można liczyć na umorzenie od 20 do 30 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
