Protest związkowców w nyskim szpitalu

Fot. Klaudia Bochenek
Stanisława Zawadzka (w środku): - Chcemy tylko normalnych kontraktów i godziwej zapłaty.
Stanisława Zawadzka (w środku): - Chcemy tylko normalnych kontraktów i godziwej zapłaty. Fot. Klaudia Bochenek
Związkowcy, ubrani na czarno, protestują przeciw niskim zarobkom i brakowi pieniędzy na leczenie pacjentów.

Jedni pracują, inni kasują. Taka, niestety, jest prawda. Nie mamy pretensji bezpośrednio do lekarzy, którym wywindowano pensje, ale do ministerstwa i Narodowego Funduszu Zdrowia, że nie dba o tych, co na samym dole.

O pielęgniarki, pracowników rtg, ratowników medycznych, salowe i pozostałe grupy zawodowe, które przecież dają z siebie wszystko, aby pacjentowi pomóc wrócić do zdrowia - irytuje się Stanisława Zawadzka z ogólnopolskiego związku pielęgniarek i położnych szpitala w Nysie, która wczoraj, podobnie zresztą jak cały personel szpitala (z wyjątkiem lekarzy) przyodział się w czarne podkoszulki. Na znak protestu oczywiście.

Związkowcom nie chodzi jednak tylko o własne zarobki, chociaż te pozostawiają wiele do życzenia. Walczą również o pacjenta, czyli pieniądze na ponadlimitowe przyjęcia, których zwrotu bez występowania na drogę sądową nie można się doprosić. Obawiają się również o nowe, przyszłoroczne kontrakty, o to, by nie musieli ludzi odsyłać ze szpitala z kwitkiem.

- Protestujemy, ale nie strajkujemy. Pracujemy normalnie - doglądamy chorych, robimy zastrzyki, podajemy lekarstwa - zapewnia Zawadzka. - A nasze czarne podkoszulki to symbol nastroju i tego, co dzieje się w służbie zdrowia. Chcemy tylko przypomnieć, że istniejemy i dać znak, że nie siedzimy z założonymi rękami. Mam nadzieję, że po naszej symbolicznej akcji w innych szpitalach związkowcy również się obudzą.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska