Prudnickie okno na świat

Jan Poniatyszyn
W końcu tego roku, a najpóźniej w pierwszym kwartale przyszłego zostanie uruchomione pełnotowarowe przejście graniczne Trzebina-Bartultovce. Nie ma natomiast możliwości, aby już na starcie była tam odprawa fitosanitarna, o którą od kilku miesięcy zabiegają samorządowcy z pogranicza polsko-czeskiego.

We wtorek graniczną inwestycję wizytował wicewojewoda opolski Mirosław Stankiewicz, który poinformował, że wyśle do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji pismo stwierdzające, że na przejściu powinna powstać odprawa fitosanitarna. Zapewnił również, że w przyszłorocznym budżecie wojewody opolskiego, który wkrótce zostanie złożony w Ministerstwie Finansów, przewidziano już pieniądze na powstanie odprawy fitosanitarnej. Według wyliczeń potrzeba na to 700 tys. zł.
Obiekty odprawy granicznej powstają po stronie czeskiej. Infrastruktura przejścia ma być oddana do użytku z końcem tego roku. O ile za granicą roboty systematycznie się posuwają, to po naszej stronie nie widać żadnego ruchu.
- Jest to jedno z niewielu przejść granicznych budowanych obecnie w kraju i pieniądze na jego sfinansowanie przewidziano w rezerwie budżetu państwa - uspokajał wicewojewoda Stankiewicz władze Prudnika.
Zdaniem Mirosława Stankiewicza problem braku miejsc do parkowania można rozwiązać poprzez zakup ziemi od miejscowej Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej. Jeśli skarb państwa nabędzie grunty, to Generalna Dyrekcja Dróg Publicznych przeprowadzi przetarg na prowadzenie parkingu i budowę stacji benzynowej oraz lokalizację różnych instytucji, takich jak np. firmy ubezpieczeniowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska