Przetarg na budowę nowej trybuny miał być ogłoszony pod koniec roku. Sytuację skomplikował jednak protest mieszkańców ulicy Maków, sąsiadującej ze stadionem.
W ich ocenie trybuna na ponad 4 tysiące miejsc i zaplecze nie powinny w ogóle powstać. Ludziom nie podoba się zwiększenie pojemności stadionu (łącznie 8,3 tys. miejsc). Obawiają się hałasu i parkujących samochodów.
- Już teraz jest z tym dramat i to nie tylko podczas meczów - mówi Janina Suszniak, mieszkanka ul. Maków. - Na całym świecie takie obiekty buduje się na obrzeżach, a nie pod oknami domów. U nas jest spokojna dzielnica dla osób starszych i niech tak zostanie!
- Stadion tak, ale na ul. Północnej gdzie miasto już niebawem zbuduje ośrodek piłkarski - dodaje Suszniak.
Mieszkańców nie ograniczyli się tylko do napisania skargi do ratusza. Oprotestowali decyzję środowiskową, która jest niezbędna do wydania pozwolenia na budowę.
- Sprawa trafiła do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Decyzja zapadnie w w listopadzie - informuje Małgorzata Rabiega, naczelnik wydziału ochrony środowiska urzędu miasta. - Zorganizowaliśmy specjalne spotkanie z mieszkańcami. Chcieliśmy ich przekonać i poszukać jakiegoś kompromisu. Na razie go nie widać. Obawiam się, że będą odwoływać się od każdej decyzji.
Ratusz nawet nie chce słyszeć o budowie stadionu w innym miejscu. Nie ma na to pieniędzy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?