Spotkanie na stadionie, na którym swoje mecze rozgrywa 1-ligowy MKS Kluczbork rozpocznie się o godz. 20.00. Już choćby sam fakt gry przy sztucznym oświetleniu podnosi rangę meczu. Jak zapowiadają organizatorzy z Opolskiego Związku Piłki Nożnej, to nie koniec atrakcji.
- Chcemy, wzorem PZPN-u i tego jak podniósł on rangę finału Pucharu Polski, aby także u nas w lokalnym wydaniu, finał wojewódzkiego pucharu był wydarzeniem - mówi prezes OZPN Tomasz Garbowski.
Starcie finałowe pomiędzy zespołem z Gronowic i Ruchem Zdzieszowice ma zdecydowanego faworyta, a jest nim walczący o awans do 2 ligi Ruch, który już na starcie rywalizacji był w pierwszej kolejności wymieniany do końcowego triumfu.
- Twierdzę, że zagramy z klubem 2-ligowym, bo siła Ruchu jest bardzo duża i awansuje - mówi trener zespołu z Gronowic Mariusz Strzelak.
Jego drużyna też stoi jednak przed dużą szansą awansu z klasy okręgowej do 4 ligi. Na wiosnę spisuje się bardzo dobrze i aktualnie zajmuje 2. miejsce w grupie pierwszej „okręgówki” premiowane awansem. Z racji gry w finale wojewódzkiego PP i bardzo dobrej w lidze ten sezon jest absolutnie wyjątkowy dla ekipy z Gronowic.
W walce o finał drużyna trenera Strzelaka wyeliminowała cztery zespoły z 4 ligi: Starowice, Pogoń Prudnik, a w ćwierćfinale i półfinale dwa czołowe kluby z tej klasy rozgrywkowej odpowiednio: Po-Ra-Wie Większyce i Polonię Głubczyce.
- Dlatego absolutnie nie ma mowy o lekceważeniu rywali - zaznacza szkoleniowiec Ruchu Adam Nocoń. - Puchary rządzą się swoimi prawami i przecież często zdarzają się w nich niespodzianki. Dla nas celem oczywiście jest zwycięstwo i o nie będziemy walczyć. Jesteśmy w dość niewdzięcznej roli zdecydowanego faworyta, ale postaramy się z niej wywiązać.
MAGAZYN SPORTOWY24 - MICHAŁ LISTKIEWICZ ZAPOWIADA REWOLUCYJNE ZMIANY W SĘDZIOWANIU
Wygrana w finale wojewódzkim to nie tylko prestiż i możliwość gry na szczeblu centralnym, ale też niemałe pieniądze. Zwycięzca dostanie 30 tys. zł (przegrany 3000 zł), a takie nagrody zapewnia PZPN.
Trener Nocoń bardzo poważnie traktuje mecz finałowy, ale nie wyklucza, że dokona kilku zmian w podstawowym składzie. W drużynie z Gronowic zabraknie natomiast dwóch zawodników. Nie zagrają dziś: Kamil Babiarz i Szymon Tas.
- Bez względu na końcowy wynik chcielibyśmy po prostu zostawić po sobie dobre wrażenie - zaznacza trener Strzelak. - Ważne, żeby cała otoczka meczu i atmosfera nie przytłoczyła moich chłopaków.
O ile na boisku można się spodziewać przewagi Ruchu, to na trybunach większość kibiców powinni stanowić sympatycy zespołu z Gronowic, które leżą blisko Kluczborka. W samej drużynie nie brakuje też piłkarzy pochodzących z Kluczborka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?