Przedsiębiorstwa z terenów wiejskich nie będą miały łatwiej po euro

Jan Klimkiewicz bonusconsulting.pl
W działaniu "Tworzenie i rozwój mikroprzedsiębiorstw" w ramach PROW zmienił się jedynie sposób wyboru projektów. (fot. sxc)
W działaniu "Tworzenie i rozwój mikroprzedsiębiorstw" w ramach PROW zmienił się jedynie sposób wyboru projektów. (fot. sxc)
Prace nad zmianą rozporządzenia związanego z dofinansowaniem mikroprzedsiębiorstw z terenów wiejskich trwały od kilku miesięcy. Jednak nic to nie zmieniło.

Od samego początku działanie „Tworzenie i rozwój mikroprzedsiębiorstw” w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich (PROW) budziło wiele emocji.

Główny powód?

Ministerstwo rolnictwa wprowadziło tzw. linię demarkacyjną. Ona podzieliła przedsiębiorców na przedsiębiorców z terenów wiejskich i z większych miejscowości. Spowodowało to wyjątkowo niekorzystne warunki aplikowania dla podmiotów, które funkcjonują w najmniejszych miejscowościach.

Zobacz: Ponad 60 mln złotych czeka na małych i średnich przedsiębiorców

Wykluczono np. zakup używanych urządzeń i maszyn. Podczas gdy dla przedsiębiorców z terenów miejskich nie stanowiło to problemu, przedsiębiorcy z najmniejszych przedsiębiorst stanęli przed problemem.

Ponadto otrzymanie dofinansowania było sztywno powiązane z koniecznością stworzenia nowych miejsc pracy. W tym rozwiązaniu nie byłoby nic złego, gdyby nie konieczność zatrudnienia np. aż 5 osób przy dotacji sięgającej jedynie 300 tyś zł.

Dodatkowo aplikowanie po dotację było związane z posiadaniem różnego rodzaju dokumentów, które np. w programach regionalnych (RPO WO) nie były bezwzględnie wymagane, a ich uzupełnienie było dopuszczalne do czasu podpisania umowy o dofinansowanie.

Zobacz: Paszport do eksportu. Wkrótce nabór wniosków

Wynikiem tego typu rozwiązań był „rekordowy”, jak na środki unijne, brak zainteresowania sięganiem przez przedsiębiorców.

Zaczęto więc mówić o konieczności wprowadzenia zmian, które zwiększyłyby zainteresowanie ze strony przedsiębiorców tego typu środkami. Oczekiwano daleko idących złagodzeń i uproszczeń, które umożliwiałyby zakup używanych urządzeń i maszyn oraz co najważniejsze zmniejszenia wymaganych progów zatrudnienia.

Niestety z wielkich oczekiwań wyszło wielkie nic. Jedyne zmiany odniosły się do równie kontrowersyjnej metody wyboru projektów. Dotychczasowe losowanie zamieniono w metodę punktacyjną.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska