Słabo widoczne pasy, kiepskie oznakowanie pionowe i duży ruch prędzej czy później
- zdaniem autora listu - doprowadzą tam do tragedii.
Wczoraj (3 lutego) wysłaliśmy naszego fotoreportera, aby sprawdził, czy coś się po naszej publikacji zmieniło. Niestety, piesi nadal przemykają między pędzącymi samochodami, a pasów nie widać. Czy musi ktoś zginąć, aby urzędnicy wreszcie zauważyli problem?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?