Przepłyną 80 km w lodowatej wodzie. Ku pamięci Jana Pawła II

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Dwaj śmiałkowie z klubu morsów Dębowa w trzy dni pokonają wpław trasę z Wadowic do Krakowa. Czegoś tak ekstremalnego jeszcze nikt nie robił.

Do pokonania jest kilkanaście kilometrów górską rzeką Skawą i ponad 60 km Wisłą. W sumie dystans liczy 80 km. Temperatura wody będzie wynosiła około 5 stopni Celsjusza. Janusz Tyka i Walter Porada z klubu morsów Dębowa (gm. Reńska Wieś) chcą tę trasę przepłynąć wpław w trzy dni.

- Będzie bolało - uśmiechają się śmiałkowie. Ubiorą tzw. mokre kombinezony z neoprenu.

Nie chronią one przed zimnem. Woda dostaje się pomiędzy skórę a piankę i wyziębia organizm. Twardziele codziennie planują pokonać około 27 kilometrów. W wodzie mają spędzać po około 7 godzin. - Już na początku chcemy "dać ognia" żeby nadrobić trochę kilometrów na wypadek, gdyby później coś poszło nie tak. Ktoś z nas może na przykład stłuc kolano o kamienisty brzeg - opowiada Janusz Tyka. Będą się posilać przede wszystkim specjalnymi odżywkami dla sportowców.

- Zjadłoby się krupnioka w wodzie, ale to raczej niemożliwe - żartują pływacy.

Największym zagrożeniem będzie właśnie wychłodzenie organizmu i skrajne zmęczenie. Śmiałkowie wierzą jednak, że sobie poradzą, ponieważ od lat są morsami i trenują w ekstremalnych warunkach. Biorą udział m.in. w spływach twardzieli. Tyle, że jeden taki spływ trwa od dwóch do trzech godzin, a teraz szykują się wielogodzinny wysiłek. Trzydniowy maraton rusza w czwartek w Wadowicach i ma się zakończyć w sobotę około 17.00.Z wody chcą wyjść pod samym Wawelem. Ubezpieczać ich będą koledzy z klubu: Waldemar Kijewski i Gerhard Dronka.

Wszystko po to, by upamiętnić 11. rocznicę śmierci Jana Pawła II. - Były już różne formy upamiętnienia tego wydarzenia. My chcemy zrobić coś w rodzaju pierwszej "pielgrzymki wpław". Trzymajcie za nas kciuki, wierzymy, że się uda - mówi Walter Porada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska