Przestępcy przenieśli się do internetu

fot. Sławomir Mielnik
- Zakładając profil na portalu społecznościowym, trzeba mieć świadomość, że to, co na nim umieścimy, będą oglądać miliony - mówi Maciej Pajęcki z Naszej Klasy. Obok nadkomisarz Maciej Milewski.
- Zakładając profil na portalu społecznościowym, trzeba mieć świadomość, że to, co na nim umieścimy, będą oglądać miliony - mówi Maciej Pajęcki z Naszej Klasy. Obok nadkomisarz Maciej Milewski. fot. Sławomir Mielnik
Zagrożone są nasze konta bankowe, oszuści wyłudzają tu pieniądze. Swoich ofiar w sieci szukają także pedofile.

Piosenkarka Maria Peszek nigdy nie zakładała swojego profilu na Naszej Klasie. Zrobił to za nią jeden z mieszkańców Głubczyc. Umieścił na nim zdjęcia gwiazdy, wywiady oraz list, w którym piosenkarka prosiła fanów o pomoc dla ciężko chorej osoby. Podał też konto, na które można było wpłacać datki. W ten sposób 23-letni Łukasz oszukał kilkadziesiąt osób. Jest już w rękach policji.

- Do przestępstw w sieci dochodzi coraz częściej - wyjaśnia nadkomisarz Maciej Milewski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Dlatego policjanci muszą być na bieżąco w tym temacie.

W piątek komendzie wojewódzkiej zorganizowali konferencję. Zaprosili na nią przedstawicieli portali aukcyjnych, społecznościowych, producentów sprzętu i oprogramowania komputerowego, ludzi od zabezpieczeń komputerowych. Zastanawiali się, jak walczyć z cyberprzestępstwami.

- Najważniejsza jest profilaktyka i zdrowy rozsądek - uważa Maciej Pajęcki z Naszej Klasy. - Zakładając profil na naszym portalu, trzeba mieć świadomość, że to, co na nim umieścimy, dostępne będzie dla milionów ludzi. Dlatego umiejętnie dozujmy informacje o sobie, nie chwalmy się majątkiem.
Specjaliści radzą, by w sieci kierować się zasadą ograniczonego zaufania. Nigdy bowiem nie wiemy, kto jest po drugiej stronie.

- W kontaktach wirtualnych używajmy nicków, nie podawajmy swojego numeru telefonu, a tym bardziej adresu - wylicza Maciej Pajęcki. - Jeśli już zdecydujemy się na spotkanie z nieznajomym, to umówmy się w miejscu publicznym, powiedzmy najbliższym, gdzie idziemy, a najlepiej zabierzmy kogoś zaufanego ze sobą.

Główną bolączką w naszym kraju jest piractwo. Bez zgody autorów ściągamy muzykę, filmy, gry.

- Teraz "na topie" jest nielegalne ściąganie map do nawigacji - mówi podinspektor Bogusław Pawlicki, naczelnik wydziału do walki z przestępczością gospodarczą opolskiej komendy.

Pod koniec października kędzierzyńsko-kozielscy policjanci weszli do trzech tamtejszych firm zajmujących się sprzedażą sprzętu informatycznego, nawigacji i telefonów komórkowych. Znaleźli tam pirackie programy - w tym automapy - o wartości ponad 100 tys. zł.

- Piraci coraz częściej specjalizują się w łamaniu zabezpieczeń w konsolach do gier - dodaje Pawlicki. - Dzięki temu na takim sprzęcie można korzystać z pirackiego oprogramowania.

W 2009 roku na Opolszczyźnie wszczęto 52 postępowania w związku z piractwem. Jeśli zrobiliśmy z tego stałe źródło dochodu, grozi nam nawet do 5 lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska