Przy świątecznym stole jedz z umiarem

Nasz żołądek nie jest z gumy. Wątroba i trzustka też mają ograniczoną wydolność. Jeśli się przejemy, to będziemy musieli to potem odchorować. Niby każdy z nas to wie, ale i tak potem nie możemy oprzeć się pokusie, widząc na stole same smakołyki.

- Najbardziej zagrożone z powodu przejedzenia są te osoby, które już mają jakieś kłopoty z układem pokarmowym, cierpią na wrzody, chorobę refluksową, przewlekłe zapalenie trzustki czy są po operacjach z tym związanych - ostrzega Janusz Konieczny, specjalista medycyny rodzinnej z poradni internistycznej MSWiA w Opolu. - Dla nich zjedzenie naraz i w dużych ilościach np. pieczonej kaczki, jajek w majonezie, sernika, może się skończyć silnymi bólami, mdłościami, a nawet wymiotami i biegunką.

Muszą się też mieć na baczności te osoby, u których już wykryto kamienie w pęcherzyku żółciowym. Jajka, majonez, sernik czy mazurek to dla nich mieszanka wybuchowa. Żółtka dodawane do tych potraw doprowadzają do obkurczenia woreczka żółciowego, co często prowadzi do ataku kamicy.

Zobacz: Domowe sposoby leczenia dolegliwości żołądkowych

Pomocne w uniknięciu kłopotów żołądkowych mogą być pewne przyprawy dodane do potraw. Takimi sprawdzonymi naturalnymi "lekami” są kminek i majeranek. Dla dobrego trawienia poleca się kieliszek wytrawnego wina. Trzeba też pamiętać, by unikać mieszania słodyczy z mięsem, łączenia słodkich likierów z ciastami.

Byłoby dobrze, gdybyśmy sobie robili co najmniej trzygodzinne przerwy między posiłkami, bo inaczej organizm nie nadąży z ich trawieniem. Dobrym sposobem na powściągnięcie nadmiernego apetytu jest wypijanie codziennie około 2 litrów niegazowanej wody mineralnej. Poczujemy się wtedy dłużej syci, oczyści nasz organizm.

- Warto odejść od stołu czy telewizora, zdecydować się na spacer - dodaje doktor Janusz Konieczny. - To też poprawi trawienie i szybciej spalimy nadmiar kalorii.