Wydawałoby się, najoczywistszy na świecie: że piosenki i że w Opolu. To jedyne takie muzeum w Polsce i na pewno gratka dla melomanów. I gdy się słucha „eksponatów”, to pierwsze wrażenie jest takie, że polska piosenka po latach często ciągle brzmi świeżo i nienagannie artystycznie. Są słowa, jest linia melodyczna oraz artyści, którzy potrafią śpiewać, a nie paździerz i mierzwa. Dziś profesjonalizm śpiewaczy nie jest regułą, ale na szczęście do muzeum się jeszcze nie łapie.
Jest nadzieja, iż energia i fluidy z muzealnych pomieszczeń pod widownią amfiteatru zawładną również jego sceną, silniejsza będzie świadomość podmiotów wykonawczych, że tradycja zobowiązuje. W słynnym hicie „Śpiewać każdy może” Jerzy Stuhr przekonuje, że „nie ma takiej rury na świecie, której nie można odetkać”, no, ale czasami jak się słucha niektórych, co dają z grubej rury, to nie ma też przekonania, czy odtykać zawsze warto.
No i jeszcze słów parę o koncercie, który muzeum zorganizowało na dobry początek: Hey i przyjaciele. Był po prostu magiczny. I dowodem na to, że bez telewizyjnych milionów można stworzyć w amfiteratrze interesujące, nowoczesne wizualnie widowisko.
Panie dyrektorze Jarosławie wraz z zespołem: Szacun, i niech gra muzyka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?