- To wielka radość, że mój kolega, z którym chodziłem do szkoły aż do matury, zaliczony został w poczet błogosławionych. Wielka radość dla Kościoła, ale i całego świata, a zwłaszcza dla Polaków, że wadowiczanin Jan Paweł II jest beatyfikowany - powiedział.
Jak podkreślił, jest dumny, że "nasz wielki rodak zasiadł na wzgórzu watykańskim i stał się najwyższym autorytetem moralnym na świecie".
Przyjaciel papieża zdecydował się wziąć udział w uroczystościach wadowickich, bo wyjazd do Watykanu, choć miał taką propozycję, byłby dla niego zbyt uciążliwy.
- Wybrałem Wadowice. Ten klimat jest bliższy mojemu sercu - podkreślił.
Eugeniusz Mróz przyjechał do Wadowic już w piątek z Opola.
W niedzielę wspominał Karola Wojtyłę.
- Byliśmy sąsiadami w Wadowicach; dzieliła nas tylko ściana. Siedzieliśmy też w jednej szkolnej ławie. Był znakomitym uczniem. Był pilny i obowiązkowy. Miał zasadę: nie podpowiadał i nie dawał odpisywać. Uważał, że byłoby to dla nas ze szkodą. Chętnie jednak pomagał w nauce - powiedział.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?