Przyjechał autem na komisariat z interwencją. Miał prawie dwa promile

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Mężczyzna, który prosił mundurowych o pomoc, szybo tego pożałował. Okazało się, że na komisariat przyjechał na gazie i bez dokumentów.

Z niecodzienną sytuacją musiał się zmierzyć podczas służby dyżurny policji w Głogówku. 1 grudnia, tuż po godzinie 16, przed budynkiem komisariatu zaparkował osobowy opel. Kierowca poinformował policjanta, że chce zgłosić problem z pracownikiem sklepu, w którym robił zakupy.

Zachowanie mężczyzny, w połączeniu z unoszącą się w powietrzu wonią alkoholu, wzbudziły jednak podejrzenia funkcjonariusza. Szybko okazało się, że policyjny nos nie jest łatwo oszukać.

47-letni mężczyzna, mieszkaniec powiatu krapkowickiego, miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Wygląda na to, że Opolanin szybko pożałował skargi na sklepikarza, bo jazda na podwójnym gazie nie była jedynym jego przewinieniem. Dodatkowo samochód, którym przyjechał na komisariat nie miał ważnych badań technicznych.

47-latek stracił prawo jazdy, a za jazdę po alkoholu będzie odpowiadał przed sądem. Mężczyźnie grozi do dwóch lat pozbawienia wolności, ale na tym nie koniec. Sąd może też orzec wobec niego zakaz prowadzenia pojazdów oraz nałożyć grzywnę nie niższą niż 5 tys. złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska