Pustelnik wykorzystał 14-latka? Matka chłopca jest zrozpaczona (wideo)

x-news/UWAGA! TVN
Pustelnik wykorzystał 14-latka? Czy 14-letni chłopiec został seksualnie wykorzystany przez starszego mężczyznę, który mieszkał w poświęconej pustelni i budził powszechne zaufanie? Uchodził w okolicy za zakonnika...

- Córka pojechała na studia, mąż pracuje, nie ma go w domu, ja zostaję z problemami zawsze sama. Tam była cisza, spokój, to czego potrzebowałam w tym czasie. Oczekiwałam wsparcia. Zaufałam mu - mówi matka 14-letniego chłopca.

Kobieta w trudnym momencie swojego życia szukała wsparcia u pustelnika Wojciecha P. Mężczyzna trafił w okolice Jasła w połowie zeszłego roku. Miało wtedy miejsce uroczyste otwarcie jego pustelni w Dębowcu. Poświęcenia dokonał biskup Jan Wątroba, ordynariusz rzeszowski. Wojciech P., aby stać się pustelnikiem, w myśl prawa kanonicznego sam wystąpił do niego o poświęcenie pustelni i zobowiązał się tym przed nim do życia w modlitwie i pokucie. Wyglądał jak zakonnik – miał długą brodę i chodził w habicie. Stał się bardzo szanowany w okolicy.
Zostawiłam syna u pustelnika

- Powiedział mi, że ja chcę syna zagłaskać dobrocią, że ja o synu wszystko wiem, że nie powinno tak być, że to jest złe - opowiada mama chłopca. - To było po to, żeby się zgodziła, by syn został tam na noc. Gdy weszliśmy, to po prawej stronie jest od razu pomieszczenie, w którym jest kaplica, uklękliśmy, pomodliliśmy się, głowy nam namaścił olejkiem. Był pokój z łóżkiem i stołem. Zostawiłam syna u pustelnika

Chłopiec po wyjeździe z pustelni zaczął się jednak dziwnie zachowywać. Wcześniej lubił się spotykać z przyjaciółmi, grać w piłkę. Po nocy w pustelni stał się zamknięty w sobie, stopniowo opuścił się w nauce. Zaniepokojona matka po kilku dniach poważnie porozmawiała z synem.
Dramatyczna relacja

- Zapytałam wprost czy brat zakonny nie zrobił mu krzywdę. Chwilę było milczenie, odwrócił i się rozpłakał. I wtedy mi opowiedział, co się tam wydarzyło w nocy. Trzykrotnie go masturbował, dwukrotnie zrobił mu "loda", brat zakonny mojemu synowi. A przed tym wszystkim puścił mu film pornograficzny – relacjonuje mama 14-latka.

Starsza siostra chłopca, gdy w przerwie studiów odwiedziła rodzinny dom, zaczęła sprawdzać tajemnicze kontakty pustelnika z jej bratem.

- Gdzieś po drugiej czy trzeciej wizycie powiedział, żeby nie mówić, że Wiktor zostaje u niego, bo po co ludzie mają wiedzieć - wspomina siostra chłopca. - Wzbudziło to moje podejrzenia. Potem przyszły kolejne sygnały, kiedy Wiktor założył hasło do telefonu, kasował SMS-y od niego. Jak dzwonił, to zamykał się w pokoju lub wychodził do garażu. Przeraziłam się, gdy wzięłam telefon Wiktora i przeczytałam SMS-y od niego: cześć, co u Ciebie słychać, tęsknię za Twoim głosem. Bo jak brat zakonny może pisać takie SMS-y młodemu chłopakowi? - mówi dziewczyna.
"Nie uciekałem"

Wojciech P. wielokrotnie w swoim życiu zmieniał miejsce zamieszkania. To nie pierwsza pustelnia jaką zajmował. Wcześniej mieszkał w odosobnieniu w okolicach Kalwarii Zebrzydowskiej. Nie wiadomo, dlaczego opuścił tamto miejsce. Prokuratura Rejonowa w Jaśle, bojąc się, aby pustelnik po raz kolejny się nie przeprowadził, zdecydowała o objęciu go dozorem policyjnym. Musi się on co dwa tygodnie stawiać na komendzie w Jaśle.

- Nie uciekałem, to jest taki styl życia. Proszę, żebyście nie wydawali jeszcze werdyktu sądu. Ja instytucjom odpowiednim złożyłem zeznania - mówi Wojciech P. - Nie chowam się przed niczym. Tam ludzie przychodzili. W tej chwili w kościele nie pełnię żadnej roli . Żyłem jako pustelnik - deklaruje.
"Ten człowiek nas wykorzystał"

Wojciech P. zbudował wokół siebie aurę zakonnika. jednak w trakcie realizacji reportażu odkryliśmy, że mężczyzna nigdy nie miał święceń i jedynie udawał duchownego. Zarówno zakon karmelitów, jak i kuria rzeszowska, zdecydowanie odcinają się od pustelnika. Mimo poświęcenia jego pustelni przez biskupa, pozostał on osobą świecką.

- Ten człowiek nas wykorzystał w tak paskudny, perfidny sposób. Zamiast pomóc, to nas pogrążył. Zniszczył życie mojemu synowi, mojej rodzinie. To strasznie boli - mówi mama chłopca.

Prokuratura Rejonowa w Jaśle postawiła mężczyźnie zarzut wykorzystania seksualnego chłopca oraz prezentowania mu treści pornograficznych. Zastosowano wobec niego dozór policyjny oraz zabrano mu paszport. Chłopiec otoczony jest troskliwą opieką rodziców oraz fachową psychologa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska