Pani Joanna z Opola była klientką Tele 2. W maju 2006 roku dostała wezwanie do zapłaty zaległego rachunku z 2005 roku na kwotę 6,99 zł. Była zaskoczona.
- Bo żaden rachunek do mnie nie dotarł - mówi czytelniczka. - Od razu zapłaciłam zaległość, ale 10 zł za wysłane wezwanie płacić nie zamierzałam, bo to w końcu nie była moja wina. Napisałam pismo do firmy, ale zamiast odpowiedzi na moją skargę, nadal dostawałam wezwania do zapłaty.
Wezwań było kilka, a z odsetkami dług urósł do 44 zł. Pani Joanna konsekwentnie nie płaciła i denerwowała się przy każdej próbie wyjaśnienia sprawy za pośrednictwem infolinii Tele2.
- Moja cierpliwość skończyła się, kiedy pisma zaczęły przychodzić od firmy windykacyjnej - denerwuje się pani Joanna.
Poprosiliśmy Tele2 o wyjaśnienie sprawy.
- Faktura była wysłana do klientki pocztą, która najwyraźniej w tym przypadku nie dostarczyła listu. Klientka rzeczywiście uregulowała potem zasadniczą należność, jednak nie opłaciła faktury za wezwanie do zapłaty, czego są niestety konsekwencje - tłumaczy Karol Wieczorek, rzecznik prasowy Tele2. - Biorąc pod uwagę okoliczności, zdecydowaliśmy się jednak skorygować wszystkie pozostałe należności, związane z wielokrotnym wysyłaniem wezwań do zapłaty. Wycofamy je z firmy windykacyjnej. Klientka nie będzie musiała już nic płacić.
- Naprawdę? - ucieszyła się pani Joanna, kiedy przekazaliśmy jej tę wiadomość. - Bardzo wam dziękuję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?