Radna z Namysłowa dorabiała na chorobowym. Teraz może stracić pracę

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
- To jest szukane na mnie haka. Pojawiłam się wprawdzie na jednej z sesji, ale tylko dlatego, że nikt inny nie mógł mnie zastąpić w pewnej sprawie - wyjaśnia Leokadia Czarny.
- To jest szukane na mnie haka. Pojawiłam się wprawdzie na jednej z sesji, ale tylko dlatego, że nikt inny nie mógł mnie zastąpić w pewnej sprawie - wyjaśnia Leokadia Czarny. Facebook Leokadia Czarny
ZUS zakwestionował L4 wicedyrektor powiatowego urzędu pracy w Namysłowie. - To szukanie na mnie haka - uważa Leokadia Czarny.

Wpłynęło do nas pismo z urzędu pracy o zamiarze zwolnienia z pracy jednej z radnych. Głosowanie w tej sprawie odbędzie się na środowej sesji - informuje Sylwester Zabielny, przewodniczący Rady Miejskiej w Namysłowie.

Dyrektor namysłowskiego PUP planuje zwolnić tę osobę dyscyplinarnie.

- Ja będę głosował przeciwko. Nie wiem, co zrobią inni radni. Zapoznawali się z tą informacją na komisjach - dodaje Zabielny. Opinia rady nie jest zobowiązująca dla pracodawcy, ale zgodnie z prawem ma on obowiązek ją uzyskać.

Zbigniew Juzak, dyrektor urzędu pracy, nie chce potwierdzić, że chodzi o Leokadię Czarny, ale przyznaje, że otrzymał decyzję z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych podważającą dwa zwolnienia lekarskie jednego z pracowników.

Wiadomo nieoficjalnie, że w tym czasie ta osoba miała pełnić funkcje publiczne, m.in. uczestniczyć w sesji. ZUS nakazał jej zwrot kosztów z tytułu korzystania ze zwolnienia i kontroluje kolejne jej zwolnienia. Co ciekawe, kontrolę ZUS przeprowadził na wniosek pracodawcy, czyli urzędu pracy.

Leokadia Czarny od lipca przebywa na L4.

- Odwołałam się od decyzji ZUS i czekam na rozstrzygnięcie. Dopiero co wróciłam z sanatorium skierowana tam przez ZUS - mówi radna. - To jest szukanie na mnie haka. Pojawiłam się wprawdzie na jednej z sesji, ale tylko dlatego, że nikt inny nie mógł mnie zastąpić w pewnej sprawie. Jestem jedyną radną z poprzedniej kadencji w komisji rewizyjnej - tłumaczy. Zdaniem radnej obecność na sesji nie kolidowała ze zwolnieniem, na którym ma napisane przez lekarza, że może chodzić.

To nie pierwsza próba usunięcia radnej ze stanowiska w „pośredniaku”. Dyrektor Zbigniew Juzak starał się o zgodę rady już kilka miesięcy wcześniej, argumentując to likwidacją etatu. Bezskutecznie. Przypomnijmy, że Juzak wrócił na fotel dyrektora PUP w marcu br. Jednym z jego zastępców była Leokadia Czarny, a drugim - była dyrektor. Zdaniem dyrektora w namysłowskim urzędzie nie ma jednak pracy dla dwóch zastępców.

Ze statystyk ZUS w Opolu wynika, że do końca listopada br. skontrolowano 2614 zwolnień lekarskich. Z tego odmówiono prawa do zasiłku dla 101 spraw na 1599 dni, a łączna kwota oszczędności wyniosła 87 408,44 zł. W tym czasie na terenie powiatu namysłowskiego ZUS dokonał kontroli wykorzystania zwolnień lekarskich u 100 osób, z tego zakwestionowano zwolnienia lekarskie u jednej z nich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska