Uchwała - mimo że w ubiegłym roku uchylił ją wojewoda - wróciła na czwartkową sesją niemal w identycznym kształcie. W styczniu zmieniły się bowiem przepisy i prezydent za zgodą rady może wydzierżawiać grunty bez przetargów.
Mimo, że temat był już radnym znany - sprawa stanęła na sesji po raz trzeci - i tak mieli wiele pytań. Opozycja - radni Lewicy i PiS - powątpiewali w realność projektu. Ich wątpliwości nie rozwiał nawet pomysłodawca kolejki inż. Olgierd Mikosza.
- Nie wiadomo, czy otrzyma na budowę pieniądze, nadal nie pokazano nam nawet jednego dokumentu, który by ten projekt uprawdopodabniał - mówi Arkadiusz Szymański, przewodniczący klubu radnych PIS
Za uchwałą zagłosowali przede wszystkim radni rządzącej PO, którzy podkreślali, że taki transport ma w Opolu przyszłość. Nie dodawali, że raczej na peryferiach miasta, bo już zapowiedziano, że do centrum kolejka nie wjedzie ze względu na zabytkowe centrum i wąskie ulice.
Odcinek testowy ma powstać na 2,5-hektarowej działce na ulicy Wygonowej. Wynalazca kolejki inż. Olgierd Mikosza uważa, że to urządzenie może rozwiązać problemy komunikacyjne Opola.
Mikosza liczy, że odcinek testowy sfinansuje w dużej części unijna dotacja z Ministerstwa Gospodarki w wysokości 22 mln zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?