Rafał Bartek: - To był owocny berliński "czworobok"

Jako członek delegacji mniejszości niemieckiej uczestniczyłem w polsko-niemieckim “czworoboku" z udziałem ministrów Bergnera i Siemoniaka oraz przedstawicieli Polaków w Niemczech.

Rozmowa była udana, bo też toczyła się cały czas w klimacie dialogu i wzajemnego otwarcia.
Reprezentanci organizacji polonijnych podnieśli m.in. sprawę rehabilitacji członków Związku Polaków w Niemczech, a także bardzo dla nich istotną sprawę pozyskania instytucjonalnego wsparcia finansowego ze strony niemieckiego rządu.

Okazało się, że pewne sumy, z których Polacy w Niemczech mogliby korzystać, są na ten cel przygotowane, tyle tylko, że powinny być wydane na konkretne projekty. Przedstawiciele Polonii zabiegali, by można je przeznaczyć na sfinansowanie infrastruktury i powoływali się na sytuację mniejszości niemieckiej w Polsce.
Przewodniczący VdG przedstawił z kolei sytuację Niemców Polsce.
Podkreślił, że prawo dotyczące mniejszości jest u nas bardzo dobre. Nie zawsze jednak nadąża za nim praktyka. Przykłady: mniejszość może się uczyć w szkołach niemieckiego, ale nie zawsze jakoś nadąża za ilością. Przydaliby się w poszczególnych województwach odpowiedni metodycy.

Mamy dostęp do mediów w regionie, ale jednocześnie mamy problem z poinformowaniem większości o naszych poczynaniach z powodu utrudnionego dostępu do mediów ogólnopolskich, braku własnego radia, na które nie zgadza się Krajowa Rada itd.

Umówiliśmy się na powołanie dwóch grup roboczych. Jedna zajmie się sprawami historycznymi, druga nauczaniem języka jako nośnika tożsamości - niemieckiego w Polsce i polskiego w Niemczech.

Delegacja Polaków w Niemczech zgłosiła postulat utworzenia w poszczególnych landach specjalnych pełnomocników. My przypomnieliśmy towarzyszącą polsko-niemieckiemu traktatowi zapowiedź utworzenia w regionach pełnomocników ds. mniejszości.