Rafał Kuptel: Wciąż jesteśmy pierwsza liga

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Rafał Kuptel: - Moim marzeniem jest na koniec sezonu bilans 26-0, ale wiem, że będzie ciężko.
Rafał Kuptel: - Moim marzeniem jest na koniec sezonu bilans 26-0, ale wiem, że będzie ciężko. Oliwer Kubus
Rozmowa z Rafałem Kuptelem, trenerem I-ligowej PE Gwardii Opole, lidera na półmetku rozgrywek, który wygrał komplet trzynastu spotkań i jest w połowie drogi do męskiej Superligi.

Jest komplet zwycięstw, a czy była to dla was trudna runda?
Oczywiście, że tak. Przypomnę, że przed sezonem przebudowaliśmy kadrę i zawodnicy potrzebowali czasu, aby znaleźć wspólny język i dotrzeć się jako grupa. Zmienił się też trener, a więc jest inne spojrzenie i inne metody, a na tej linii też trzeba było znaleźć porozumienie. Poza tym od początku byliśmy stawiani w roli faworyta, a każdy chce takiego ograć i zapisać sobie plus na koncie. Nas to trochę ograniczało. Jeżeli chodzi o aspekt sportowy, to mocno musieliśmy powalczyć w kilku meczach, a z zespołami z Końskich i Grodkowa było gorąco.

Ale wygrana nie była zagrożona choćby raz. Nawet zespół z Końskich, który przegrał najniżej, bo trzema bramkami, pięć minut przed końcem meczu tracił ich siedem i tak naprawdę potrzebowały cudu...
Mamy świadomość, że dysponujemy długą i wyrównaną ławką, a to było decydujące w tych bardziej zaciętych spotkaniach. Jednak od świadomości do jej wykorzystania jest długa droga. Sama świadomość bowiem nie wystarczy i dlatego wymagałem stu procent zaangażowania na treningach i na parkiecie oraz solidnej pracy. Aby wygrać nie trzeba dobrze wyglądać w protokole i tabeli, ale dawać z siebie wszystko i potwierdzać swoją wartość.

Pracuje pan w Opolu pięć miesięcy. Co najbardziej cieszy?
Komplet wygranych i pozycja lidera. Zrobiliśmy postęp w kierunku bycia lepszym zespołem i poprawiliśmy wszystkie elementy. Były mecze lepsze i gorsze, a w pierwszych widać było potencjał. Przypomnę jednak, że my wciąż jesteśmy na poziomie pierwszej ligi i do ekstraklasy jeszcze nam brakuje, więc nie spoczywamy na laurach. Musimy mieć świadomość, że przed nami wszystkimi ogrom pracy i jak się jej nie przestraszymy, to zrealizujemy cel jakim jest awans, a potem kolejny, czyli utrzymanie w elicie.

A coś martwi?
Zmartwień nie mamy, ale twardo stąpamy po ziemi. Wszystko można poprawić w grze, ale także poukładać w głowach. Myślę, że nad koncentracją musimy się pochylić najbardziej. Nie może być tak, że jesteśmy pewniakiem w jakimś meczu i czekamy, że sam się wygra, albo rywal nam odda zwycięstwo. W każdym musi być maksymalne zaangażowanie, musimy rywala szanować, a dobrą grą i przekonującymi zwycięstwami samemu zasłużyć sobie na szacunek.

Pokusi się pan o scenariusz na rundę rewanżową?
Moim marzeniem jest na koniec sezonu bilans 26-0, ale wiem, że będzie ciężko. Na początek rundy czeka nas wyjazd do Ostrowca, a KSZO wyraźnie złapało wiatr w żagle i wygrało pięć meczów z rzędu. Potem mamy mecze na szczycie w Końskich i Legnicy, gdzie na pewno trzeba będzie ostro powalczyć. Jak pokonamy te przeszkody to będzie dobrze, ale nie zakończy to walki o awans, choć bardzo nas do niego zbliży.

Potem już tylko ekstraklasa. Jak w kontekście przegranego meczu z Górnikiem Zabrze w Pucharze Polski wygląda Gwardia?
To wszyscy widzieli. Była walka i chęci, ale dystans jest spory, trzeba poprawić wszystko, a dodatkowo wzmocnić się i tego nie da się ukryć.

Jest czas prezentów, więc zapytam jakich zawodników chciałby dostać pod choinkę Rafał Kuptel?
Nie będę "strzelał" nazwiskami, bo na to jeszcze nie czas. Wywalczymy awans, to przeanalizujemy dokonania zespołu oraz kadrę i podejmiemy decyzje. Opcji i scenariuszy jest kilka. Do każdego jako klub się przygotowujemy. Więcej powiem w marcu, jak sytuacja w tabeli będzie bardziej klarowna, a czas będzie wymagał pierwszych decyzji przed grą w ekstraklasie. Teraz myślę o tym jak najlepiej przygotować się do drugiej fazy sezonu i jak wygrać najbliższy mecz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska