Sprawę domniemanego mobbingu w WiK badano już na kilka różnych sposobów. Były wewnętrzne komisje, tematem zajęła się także inspekcja pracy. Jako ostatni nad problemem pochylił się Główny Inspektorat Pracy.
Prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski wydarzenia wokół opolskich wodociągów relacjonuje na swoim Facebooku, gdzie nierzadko atakuje wszystkich, którzy wytykają mu błędy lub po prostu mają inne zdanie. Tym razem zaatakował prezesa WiK, że ten rzekomo ukrywa raport inspekcji i sugeruje, że chce nim manipulować.
Internauci zwracają uwagę, że Wiśniewskiemu coraz częściej puszczają nerwy. W zeszłym roku podczas jednego z wywiadów dopuścił się skandalicznych słów porównując Ireneusza Jakiego do Putina. Nie poniósł za to konsekwencji.
Tym razem prezes WiK nie zamierza odpuszczać Wiśniewskiemu. Ireneusz Jaki stanowczo zaprzecza aby ukrywał przed innymi raport i żąda od Wiśniewskiego przeprosin oraz wpłaty 50 tys. zł na cel charytatywny.
- Dostaliśmy protokół, który składa się z wielu stron. W związku z tym, że zarząd liczy trzy osoby ustaliliśmy, że każdy będzie miał czas na zapoznanie się z nim po kolei - tłumaczy Ireneusz Jaki.
Do prezydenta Wiśniewskiego zostało już wysłano pismo przedprocesowe w tej sprawie.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?