To za mało, aby zgodnie z ustawą o samorządzie gospodarczym powołać izbę o zasięgu wojewódzkim - tłumaczy Witold Rygorowicz, pomysłodawca utworzenia w Prudniku stowarzyszenia przedsiębiorców. - Spotkanie zakończyliśmy wzajemną obietnicą, że na następne zebranie każdy przyprowadzi cztery osoby i spełnimy niezbędne formalności.
Na zebraniu grupy inicjatywnej pojawili się właściciele firm małych i średnich, osoby prowadzące jednoosobowe przedsiębiorstwa i zatrudniające 50 - 60 pracowników. Reprezentowali wszystkie branże: od budownictwa przez usługi po handel. Połączyła ich świadomość, że razem mogą więcej zdziałać. Jak tłumaczy Witold Rygorowicz, prudnickie środowiska biznesowe chcą wpływać na decyzje samorządu dotyczące np. podatków lokalnych, tworzenia nowych stref przeznaczonych dla przemysłu czy handlu. Chcą poznać zasady udzielania pomocy publicznej i wsparcia finansowego z budżetu miejskiego dla firm. W Prudniku władze miejskie realizują program rewitalizacji centrum miasta. W odnawianych starych budynkach dawne mieszkania przerabiane są na sklepy czy lokale gastronomiczne. Przedsiębiorcy chcą konsultować decyzje władz, jakie ulice będą rewitalizowane, jakie będzie przeznaczenie nowych lokali.
- Z jedną osobą nikt nie chce rozmawiać, ale izbę gospodarczą, skupiającą 50 firm, trudno będzie lekceważyć - wyjaśnia Witold Rygorowicz.
Kolejne spotkanie ma się odbyć w połowie kwietnia (dokładna data nie jest jeszcze ustalona). Chęć wstąpienia do izby zgłosiło już ok. 25 firm.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?