Reklama dźwignią Unii

Drat
- Dla nas wynik niedzielnego referendum nie jest zaskoczeniem - mówią z dumą mieszkańcy gminy Domaszowice, gdzie odnotowano największą frekwencję na Opolszczyźnie.

Ponad 67 procent mieszkańców postawiło krzyżyk na karcie do głosowania. Spokojne o wynik referendum były władze gminy (prowadzące kampanię unijną), równie spokojni byli też jej mieszkańcy.

- Zrobiliśmy kawał dobrej roboty - cieszy się z wyniku Waldemar Duda, rolnik z Domaszowic, pełniący też funkcję sołtysa wsi. - Już na kilka miesięcy przed głosowaniem zaczęliśmy kampanię informacyjną o Unii. Wśród mieszkańców rozdawaliśmy ulotki informacyjne o krajach Piętnastki. Dodatkowo organizowaliśmy spotkania, podczas których mówiliśmy o korzyściach płynących z polskiego członkostwa w zjednoczonej Europie. I jak widać, nieźle nam to wyszło.

Sołtys liczy, że członkostwo w zjednoczonej Europie nie tylko otworzy nam granice, ale też postawi na nogi nasze rolnictwo oraz gospodarkę.
O Unii w Domaszowicach można było usłyszeć na każdym kroku. Podczas szkolnych apeli, zebrań sołeckich oraz zabaw wiejskich. W ciągu ostatnich kilku miesięcy Domaszowice odwiedzali opolscy parlamentarzyści i osobistości regionalnego życia politycznego, którzy zabiegali u mieszkańców gminy o poparcie dla integracji europejskiej.

- Naprawdę, aż tak dobrze nam poszło? - zdziwił się Zenon Kotarski, wójt Domaszowic, kiedy przedstawiliśmy mu wyniki referendum z regionu. - No cóż, spodziewaliśmy się dobrego wyniku. Dobrze przygotowaliśmy się do referendum, a Unia miała po prostu profesjonalną reklamę w naszej gminie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska