Remont Niemodlińskiej w Opolu. Kierowcy wjeżdżają na buspas, sypią się mandaty

Artur  Janowski
Artur Janowski
Część kierowców nie patrzy na znaki i wciąż próbuje jeździć buspasem na ul. Spychalskiego. Sypią się mandaty i punkty karne.
Część kierowców nie patrzy na znaki i wciąż próbuje jeździć buspasem na ul. Spychalskiego. Sypią się mandaty i punkty karne. Arti
Zmieniona organizacja ruchu poprawiła sytuację na ulicy Niemodlińskiej w Opolu. Mimo to część kierowców ma z nią problemy.

Obecnie kierowcy jadący ulicą Spychalskiego z centrum na Zaodrze muszą na rondzie skręcić w lewo w ul. Krapkowicką.

W kierunku ul. Niemodlińskiej jadą autobusy Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego. Dzięki temu w poniedziałek miały mniejsze spóźnienia niż zazwyczaj.

- Sytuacja się poprawiła, zwłaszcza, że autobusy wjeżdżające w ul. Niemodlińską mają obecnie pierwszeństwo - przyznaje Tomasz Zawadzki, naczelnik wydziału komunikacji i transportu zbiorowego w Urzędzie Miasta Opola

Rano kierowcy samochodów, wjeżdżający do miasta, stali jednak w niewielkim korku na ulicy Krapkowickiej. Nowa organizacja ruchu prawdziwy test miała przejść po południu i dziś wyglądało na to, że go zdała. Na ulicy Niemodlińskiej było nieco luźniej niż zazwyczaj, a o to drogowcom chodziło.

- Przed wiaduktem na ul. Krapkowickiej przydałyby się jakieś tymczasowe światła, ale i tak nie było źle - oceniał Tomek, który jechał po południu tą trasą.

Niestety wielu kierowców jeździło na pamięć i wjeżdżało na tymczasowy buspas. W pewnym momencie musiała interweniować policja, doszło do sytuacji, że funkcjonariusze stali na buspasie niemal non stop i „zapraszali” kierowców na pobliski parking.

- Musi upłynąć trochę czasu, zanim kierowcy nauczą się, że tamtędy jeździć nie wolno - mówił nam jeden z policjantów.

Funkcjonariusze drogówki wlepiali mandaty o różnej wysokości, a kierowcy dostawali też pięć punktów karnych. Najczęściej opolanie tłumaczyli się, że nie widzieli znaków.

Tymczasem w ocenie policji objazd jest dobrze oznakowany, ale niestety kierowcy często jeżdżą na pamięć. Część uważa, że niezauważona przejedzie buspasem. Zbigniew Bahryj, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg przyznaje, że na razie na nową organizację ruchu nikt się nie skarży.

- Oczywiście są drobne uwagi, kierowcy mają prawo mieć swoje zdanie, ale ogólny odbiór tego rozwiązania jest pozytywny - mówi Bahryj.

Przypomnijmy, że przebudowa ul. Niemodlińskiej potrwa do końca roku i utrudnienia na Zaodrzu są nieuniknione. Drogowcy podkreślają jednak, że zatory są mniejsze niż na początku inwestycji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska