Robert Węgrzyn: 'Poseł Korzeniowski się obija'

Archiwum
"Poseł Korzeniowski nie robi nic dla województwa" - uważa Robert Węgrzyn.
"Poseł Korzeniowski nie robi nic dla województwa" - uważa Robert Węgrzyn. Archiwum
Z NFZ dostajemy ochłapy, na ochronę zabytków grosze, podobnie jak na działalność innych służb podległych rządowi. Obowiązkiem szefa partii rządzącej jest temu przeciwdziałać - mówi były poseł Robert Węgrzyn.

- Na swoim blogu ostro skrytykował pan działalność Leszka Korzeniowskiego, szefa Platformy Obywatelskiej na Opolszczyźnie…
- Skrytykowałem kompletny brak aktywności posła Korzeniowskiego, bo on nic nie robi dla województwa. Moja notatka na blogu to reakcja na wywiad lidera opolskiej PO, który ukazał się we wtorkowej nto. Pan Korzeniowski z rozbrajającą szczerością przyznał w nim, że jako poseł nie podjął żadnych działań, żeby Opolszczyzna nie była traktowana przy podziale rządowych funduszy jak region ostatniej kategorii. A dowód, że tak jest, dostaliśmy już nieraz, ostatnio, gdy z rezerwowego funduszu NFZ trafiło do nas niecałe 0,6 procent całej puli.

- Trudno oprzeć się wrażeniu, że wykorzystał pan tę sytuację do zemsty na pośle Korzeniowskim. Od dawna macie przecież na pieńku, a konflikt z szefem opolskiej PO zakończył się dla pana wyrzuceniem z partii.

- To wydarzyło się niemal dwa lata temu i obecnie nie kieruje mną żadna chęć zemsty. Chcę natomiast zwrócić uwagę, że Leszek Korzeniowski jako poseł przez dziesięć lat nie zrobił zupełnie nic dla ludzi, dzięki których głosom zasiada w parlamencie. On nie walczy o sprawy naszego województwa, bo ma je w nosie.

- Takie zarzuty można postawić każdemu, bo o politykach generalnie ludzie mówią, że to nieroby, i pan znakomicie o tym wie.

- Ale Leszek Korzeniowski jest przykładem wręcz patologicznym. Sam przyznaje, że Opolskie jest finansowo dyskryminowane od czasów reformy administracyjnej z 1998 roku. Tymczasem on od roku 2001 stoi na czele tutejszej Platformy i jest posłem, mimo to nie kiwnął palcem, by tę sytuację zmienić. Dlatego z NFZ dostajemy ochłapy, na ochronę zabytków grosze, podobnie jak na działalność innych służb podległych rządowi. Obowiązkiem szefa partii rządzącej, jest temu przeciwdziałać. Inni posłowie PO walczą o interesy województwa i troszczą się o swoje rodzime powiaty. Jestem przekonany, że mogliby zrobić znacznie więcej, gdyby mieli wsparcie lidera, ale tego wsparcia nie dostają.

- To chyba przesada, bo brzmi niemal tak, jakby Leszek Korzeniowski był sabotażystą, celowo działającym na szkodę Opolszczyzny...

- Korzeniowski całą swoją energię poświęca na budowanie osobistej pozycji w opolskiej Platformie. Interesuje go tylko to, czy nikt nie wygryzie go z fotela przewodniczącego, i od lat skutecznie pacyfikuje wszelkich krytyków. Dlatego aktualni posłowie oficjalnie nie powiedzą o nim złego słowa, ponieważ mogą to przypłacić "nie biorącym" miejscem na liście w kolejnych wyborach. Osobiście mam ten komfort, że mogę mówić, co myślę. A czy mam rację? Gdybym jej nie miał, nasz region byłby w Warszawie traktowany zupełnie inaczej i nie dostawalibyśmy okruchów ze stołecznego stołu. Jest, jak jest, ponieważ poseł Korzeniowski w Sejmie się obija i poza osłabianiem każdego, kto ma inne zdanie niż on, nie poświęca swej energii na nic więcej. A cierpi na tym cała opolska PO.

- Chyba nie jest z nią aż tak źle, bo od lat w cuglach wygrywa wszystkie wybory.

- Jest gorzej, niż pan myśli. Owszem, Opolanie głosują na PO, gdyż widzą ogromną sprawność marszałka Józefa Sebesty i jego ekipy w pozyskiwaniu pieniędzy z Brukseli i zaangażowanie naszych pozostałych posłów oraz samorządowców. Ale z partii rugowane są indywidualności, mogące objąć stanowiska prezydenta Kędzierzyna-Koźla czy burmistrzów wielu miast. Tylko dlatego, że Leszek Korzeniowski boi się takich ludzi i wypycha ich na aut.

- Podobno regularnie widać pana ostatnio w Klubie Parlamentarnym PO?

- Jestem obecny na każdym posiedzeniu Sejmu, ale o szczegółach nie chcę i nie mogę na razie opowiadać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska