Roman Palacz: - Odzyskaliśmy pierwszą ligę, nie po to by ją stracić

Sebastian Stemplewski
Roman Palacz
Roman Palacz Sebastian Stemplewski
W sobotę siatkarze AZS-u PWSZ Nysa rozpoczynają sezon meczem w Międzyrzeczu. O przygotowaniach, kadrze i oczekiwaniach mówi trener Roman Palacz.

Terminarz

Terminarz

Mecze naszej ekipy: Orzeł Międzyrzecz - AZS Nysa (10.10), AZS Nysa - Joker Piła (17.10), SMS Spała - AZS Nysa (24.10), AZS Nysa - Trefl Gdańsk(31.10), BBTS Bielsko-Biała - AZS Nysa (7.11), AZS Nysa - Avia Świdnik (14.11), AZS Nysa pauza (18.11), Pronar Hajnówka - AZS Nysa (21.11), AZS Nysa - GTPS Gorzów (28.11), Energetyk Jaworzno - AZS Nysa (5.12), AZS Nysa - Ślepsk Suwałki (12.12), Morze Szczecin - AZS Nysa (16.12), AZS Nysa - Fart Kielce (19.12), AZS Nysa - Orzeł Międzyrzecz (9.01), Joker Piła- AZS Nysa (16.01), AZS Nysa - SMS Spała (23.01), Trefl Gdańsk - AZS Nysa (30.01), AZS Nysa - BBTS Bielsko-Biała (3.02), Avia Świdnik - AZS Nysa (13.02), AZS Nysa pauza (17.02), AZS Nysa - Pronar Hajnówka (27.02), GTPS Gorzów - AZS Nysa (3.03), AZS Nysa - Energetyk Jaworzno (6.03), Ślepsk Suwałki - AZS Nysa (13.03), AZS Nysa - Morze Szczecin (20.03), Fart Kielce - AZS Nysa (27.03).

- Przerwa między sezonami była w Nysie niezwykle gorąca. Zespół przygotowania rozpoczął jako II-ligowiec, a w ich trakcie "awansował" do I ligi. Miał rywalizować z 10 zespołami, a będzie z 12. Wreszcie jeszcze we wtorek nie wiedział z kim i kiedy zacznie sezon.
- Rzeczywiście było gorąco i mało komfortowo, ale staraliśmy się jak najlepiej przygotować - mówi trener AZS-u PWSZ, Roman Palacz. - Nikt nie mówił przecież, że będzie łatwo. Po spadku do II ligi działaczom na czele z Panią prezes Zofią Wilimowską udało się poprzez determinację odzyskać pierwszą i za to należą się im duże słowa uznania. Teraz naszym zadaniem będzie się utrzymać.

- Podobnie miało być w poprzednim sezonie, a skończyło się spadkiem.
- I znów będzie ciężko. Nikt tego nie ukrywa. Stawka drużyn jest wyrównana i podobne cele jak my ma zapewne kilka ekip.

- Największym problemem jest to, że w kolejnym sezonie zespół diametralnie zmienia oblicze?
- To nie jest komfortowa sytuacja. Efekty można zobaczyć po dwóch, nawet trzech latach wspólnej pracy, a ja za każdym razem zaczynam od początku. Dlatego bardzo dużo będzie zależeć od determinacji zawodników.

Ale w Nysie budowano zespół z myślą o II lidze. Siatkarzy stać na skuteczną rywalizację w pierwszej?
- To prawda, że chcieliśmy szybko skompletować kadrę, nie czekając na wydarzenia na rynku transferowym. Obracaliśmy się wokół nazwisk w naszym zasięgu. Potem odzyskaliśmy pierwszą ligę, a pozyskać udało się jeszcze tylko Damiana Domonika. Mimo wszystko zespół jest młody i nowy, więc potrzebuje czasu.

- Ale kilku zawodników ma już trochę doświadczenia.
- To prawda, ale nigdy nie byli liderami zespołu. Dawid Migdalski przychodząc do Nysy dwa lata temu był siatkarzem anonimowym, ale zebrał sporo doświadczeń i teraz ma trzymać przyjęcie i atak. Damian Domonik z kolei nie miał okazji do regularnych występów, gdyż często był zmiennikiem. Potencjał ma też Daniel Górski. Są jednak razem po raz pierwszy, muszą się zgrać, a przede wszystkim wziąć na swoje barki odpowiedzialność. Mam nadzieję, że to udźwigną. Nie ma się co oszukiwać, że mamy zespół na walkę o awans. To perspektywiczna grupa, ale musi pracować.

Kadra

Kadra

Rozgrywający: Damian Górski, Bartłomiej Kisielewicz (przyszedł z Victorii Wałbrzych).
Przyjmujący: Dawid Migdalski, Dawid Bułkowski i Michał Nalborski, Bartłomiej Piekarczyk (Sudety Kamienna Góra).
Środkowi: Damian Domonik (Jadar Radom), Damian Grabolus (AZS PO Opole), Rafał Jarząbski (Orzeł Międzyrzecz).
Atakujący: Bartłomiej Podgórski, Krzysztof Ferek (Delic Pol, Częstochowa).
Libero: Sławomir Krypel (Victoria Wałbrzych).

Chyba robiła to sumiennie, bo wasza gra w sparingach była coraz lepsza.
- Niestety gramy nadal falami i musimy wszystko ustabilizować. Jak się uda to będziemy punktować. Trzeba szybko uzbierać jak najwięcej punktów, a jeszcze przed pierwszym meczem kontuzję złapał Migdalski. To psuje nasz plan, ale będziemy sobie radzić.

- Ma Pan w głowie ułożoną grę? Jak będzie to wyglądało na parkiecie?
- Kluczowe będą dwa aspekty. Przede wszystkim musimy mądrze i dobrze zagrywać. Nie siłowo, ale taktycznie i kierunkowo. To element niezależny od rywala, nie przeszkadza nam i trzeba to opanować do perfekcji. Ułatwi bowiem grę blokiem i w obronie. Po drugie musimy się wystrzegać błędów własnych. Tymczasem potrafimy zagrać dwie piękne akcje, a w trzeciej zaatakować w dolną siatkę. Jeżeli tego nie wyeliminujemy będą duże kłopoty.

- Na początek gracie w Międzyrzeczu. Jakie oczekiwania?
- Rywal jest niby rozbity i nie skoncentrowany, ale to bardzo mylące. Orzeł będzie chciał udowodnić, że pierwsza liga mu się należy. Na jego parkiecie gra się bardzo trudno, a w składzie ma doświadczonych Stancelewskiego i Fijałka. To będzie dla nas trudny mecz i przede wszystkim musimy walczyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska