Gdyby spotkanie zakończyło się po pierwszej połowie, kibice MKS-u mogliby mieć spore obawy przed wiosenną inauguracją w Płocku. Piłkarze z Kluczborka grali bardzo słabo i zostali zdominowani przez rywali. Właściwie nie stworzyli sobie okazji, sami stracili natomiast dwie bramki i był to niski wymiar kary.
Nic dziwnego, że w przerwie trener Andrzej Konwiński udzielił im ostrej reprymendy. Na krytykę zareagowali pozytywnie. W drugiej części zaczęli przeważać. Agresywniej podchodzili do głogowian, dłużej utrzymywali się przy piłce i w rezultacie częściej zagrażali bramce gości. Bardzo dobrą zmianę dali Rafał Niziołek i Piotr Giel. Zwłaszcza Giel, który jesienią przegrywał rywalizację o miejsce w podstawowym składzie z Maciejem Kowalczykiem, był aktywny.
Zaraz po wyjściu na boisko oddał strzał, po którym piłka zatańczyła na linii bramkowej, jednak zdaniem sędziego jej nie przekroczyła. W 76. min napastnik MKS-u wykazał się sprytem. W polu karnym został zahaczony przez stopera Chrobrego Kevina Lafrance’a, a arbiter, mimo protestów gości, wskazał na jedenasty metr. Gola kontaktowego zdobył Niziołek.
Duet Niziołek-Giel wypracował także wyrównującą bramkę. Niziołek po przejęciu zainicjował akcję, dośrodkował w stronę Giela, a ten wyłożył piłkę Nowackiemu, który ładnym uderzeniem pokonał bramkarza Chrobrego.
W próbie generalnej MKS pokazał tym samym dwa oblicza. Pytanie, które z nich zaprezentuje w ligowym starciu w Płocku.
- Oby to z drugiej połowy - podkreślał Piotr Madejski, nowy nabytek naszego klubu. - Fajnie, że podnieśliśmy się ze stanu 0-2, jednak pierwsza część była średniej jakości. Wyszliśmy głębiej schowani i daliśmy się zdominować. Po przerwie zagraliśmy wyższym pressingiem, co się opłaciło. Nogi są cięższe niż zwykle, ale właśnie od tego jest okres przygotowawczy. Na ligę świeżość powinna wrócić.
- Widać różnicę w przygotowaniu obu zespołów - dodawał trener Konwiński. - Przeciwnik na początku był od nas szybszy, my z kolei wykazaliśmy się lepszą wytrzymałością. Nie zabrakło nam sił, by powalczyć i doprowadzić do remisu. Wstępna selekcja do pierwszego składu została zakończona, natomiast pewne wątpliwości zawsze będą. Czy w podobnym zestawieniu wybiegniemy w Płocku, na dziś nie powiem, bo chciałbym na spokojnie przeanalizować mecz.
Po regulaminowym czasie rozegrano 45-minutową dogrywkę. Wystąpili w niej ci zawodnicy, którzy nie mieli okazji zagrać we wcześniejszym sparingu. Jedynego gola, za sprawą Michała Bednarskiego, uzyskali głogowianie. Do MKS-u dołączył Michał Szewczyk, którego transfer praktycznie sfinalizowano. Były zawodnik Wisły Kraków i Ruchu Chorzów ma wzmocnić rywalizację na skrzydle.
MKS Kluczbork - Chrobry Głogów 2-3 (0-2, 2-2)
0-1 M. Machaj - 20., 0-2 Górski - 29., 1-2 Niziołek - 76. (karny), 2-2 Nowacki - 88., 2-3 Bednarski - 125.
MKS: Wnuk - Orłowicz, Ganowicz, Brodziński, Nitkiewicz - Madejski, Kasperkiewicz, Nowacki, Swędrowski, Kuczak - Kowalczyk. Grali ponadto: Niziołek, Szewczyk, Giel, Olszewski - Rudnicki, Droszczak, Uszalewski, Gierak, Kursa, Deja, Kojder. Trener Andrzej Konwiński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?