Ruch Zdzieszowice gra w Wałbrzychu z Górnikiem

Obaj beniaminkowie II ligi radzą sobie w rozgrywkach przyzwoicie i ani przez moment nie byli zagrożeni degradacją

Ich sytuacja w tabeli jest podobna. Ruch jest na 7. miejscu z dorobkiem 44 punktów, a Górnik na 9. pozycji i ma o cztery punkty mniej.

- Ścisk w środku tabeli jest dość duży - mówi szkoleniowiec Ruchu Andrzej Polak. - Chcemy zająć na koniec sezonu jak najwyższe miejsce, dlatego każdy punkt jest ważny. Szczególnie istotne są te zdobyte z zespołami, które też są w środku tabeli. Dlatego też naszym celem jest wygrana w Wałbrzychu.
Chcemy co najmniej utrzymać 7. miejsce w tabeli, a żeby tak się stało musimy regularnie punktować.

Po słabym meczu tydzień temu z Turem w Turku (porażka 1-2) Ruch zrehabilitował się w ostatnią środę, pokonując u siebie Czarnych Żagań 4-1.

- Mecz z Czarnymi pokazał, że nieudany występ w Turku, to była jednorazowa wpadka - ocenia prezes Ruchu Robert Barton. - Liczę, że chłopcy pokażą w Wałbrzychu taką dyspozycję jak w ostatnią środę.

- Rzeczywiście z Czarnymi Żagań zagraliśmy dobry mecz - przyznaje trener Polak. - Jeśli tak samo zaprezentujemy się z Górnikiem, to są powody do optymizmu.

W sobotnim spotkaniu Ruch zagra osłabiony brakiem braci Damratów. Starszy Łukasz nadal narzeka na ból w kolanie i nie ma sensu ryzykować pogłębienia jego kontuzji. Młodszego Tomasza po spotkaniu z Czarnymi boli natomiast pachwina i też nie ma powodu nadmiernie ryzykować jego zdrowiem.

- Za Tomka zagra Leszek Nowosielski, który na treningach prezentuje się całkiem dobrze i zasłużył na miejsce w podstawowym składzie - zdradza trener Polak. - Poza braćmi Damratami mam do dyspozycji wszystkich pozostałych zawodników. Rywalizacja o miejsce w składzie na treningach cały czas trwa i z tego jestem bardzo zadowolony. Zresztą dobrą formę prezentuje u nas nie tylko podstawowa jedenastka, ale także rezerwowi, co potwierdzili w meczu z Czarnymi.