Grudniowe popołudnie ubiegłego roku. Tuż przed 17.00 w oddziale banku PKO BP przy ul. Koszyka na opolskim Zaodrzu zostało dwóch klientów i dwóch pracowników.
W pewnym momencie otworzyły się drzwi i do środka wpadli dwaj zamaskowani mężczyźni. Krzyknęli: To napad! Kazali wszystkim położyć się na ziemi. Jeden z bandytów mierzył z pistoletu do pracowników oraz klientów banku, drugi podbiegł do kasy i wyciągał z niej pieniądze - 32 300 zł.
Wszystko trwało kilka minut. Gdy bandyci wybiegli na zewnątrz, zgubili część łupu i czapkę. Sprawcami napadu okazali się 27-letni Jakub R. i 25-letni Wojciech K.
- Dziś rusza ich proces - wyjaśnia Ewa Kosowska-Korniak z Sądu Okręgowego w Opolu. - Grozi im od trzech do 15 lat więzienia.
Na ławie oskarżonych zasiądzie też 27-letni Łukasz K. On wziął udział w kolejnym napadzie na opolskie PKO. W lutym tego roku mężczyźni obrabowali bank przy ul. "Grota" Roweckiego. Scenariusz napadu był taki sam jak poprzednio.
Jeden stał przy drzwiach i trzymał na muszce osoby będące w pomieszczeniu. Pozostali dwaj przeskoczyli przez ladę i z szuflad wyjęli pieniądze - 37 580 zł. Po wszystkim cała trójka wybiegła z banku. Gdy wyszli, natknęli się na jadący radiowóz.
Podczas napadu przy ul. "Grota" Roweckiego jeden z bandytów trzymał na muszce pracowników i klientów banku, a jego dwaj koledzy plądrowali kasę. Zdjęcie pochodzi z bankowego monitoringu.
(fot. fot. Archiwum)
Łukasz K. i Wojciech K. zatrzymali się. Jakuba R. poniosły nerwy i pobiegł dalej. Policjanci rzucili się za nim w pogoń. Po krótkim pościgu mężczyzna został zatrzymany. Jego koledzy, którym udało się wymknąć obławie, wyjechali do Krakowa, a później na narty do Zakopanego. Po powrocie do Opola zostali zatrzymani.
Jak ustaliła prokuratura, bandyci znali się od kilku lat. W listopadzie 2007 roku Jakub R. uciekł z Zakładu Karnego we Wrocławiu i od tamtej pory ukrywał się w Brzegu. Tam często spotykał się ze swoimi kompanami.
Na pomysł napadów na bank na początku grudnia wpadł Wojciech K. Jakub R. przystał na propozycję, natomiast Łukasz K. odmówił. W drugim skoku wziął już jednak udział. Przed prokuratorem mężczyźni przyznali się tylko do skoku na bank przy "Grota" Roweckiego. Dodatkowo Łukasz K. powiedział, że planował wzięcie udziału w napadzie na pierwszy bank, ale ostatecznie zrezygnował.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?